Żrąca opera mydlana

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. Wikimedia Commons/Michał Kobyliński/lic. c.c. 2.5
fot. Wikimedia Commons/Michał Kobyliński/lic. c.c. 2.5

Godny potępienia incydent z „niezidentyfikowanym płynem żrącym o  brunatnej barwie” (nie mylić z coca-colą) zaczyna przypominać medialną telenowelę, w której Jakub Władysław Wojewódzki (serialowy Kuba) – nie bez własnego wysiłku – odgrywa główną rolę. Dzięki zaangażowaniu celebryty rodzi się nowy gatunek: żrąca opera mydlana.

W najnowszym odcinku akcja nadal koncentruje się wokół coca-coli, która rzekomo miała posłużyć do ataku na Kubę. Informację o zbrodniczym wykorzystaniu popularnej cieczy podał „Super Express”, powołując się przy tym na rzekomy wpis Kuby na Twitterze. Kuba sprostował, że o żadnej coca-coli nie pisał, bo nawet nie ma konta na Twitterze.

Wszystkich tanich skandalistów oraz poszukiwaczy emocji informuję po raz kolejny, że NIE posiadam konta ani na Twitterze ani na Instagramie. A podszywającymi się wesołkami zajmą się stosowni panowie. Dobranoc –

oświadczył na swoim profilu na Facebooku.

Ale to już było. Co nowego?! Otóż Kuba zabrał głos w sprawie publikacji „SE”, zahaczając - jak przystało na wybitnego moralistę – o problem wiarygodności mediów.

Nikt do mnie nie zadzwonił, ani żeby ten fakt potwierdzić, ani po ujawnieniu mistyfikacji, by go zdementować. Widać nie tylko dla brukowców, ale i dla dziennikarzy tzw. poważnych fikcja jest bardziej atrakcyjna od rzeczywistości –

poskarżył się "Presserwisowi”.

Co prawda, jak sam przyznał, od pewnych redakcji (w tym "SE"), telefonów nie odbiera, ale to nie jego problem.

Dzwoniliśmy do Wojewódzkiego, on ten telefon odebrał, ale nie chciał z "Super Expressem" rozmawiać –

potwierdza Sławomir Jastrzębowski, redaktor naczelny "Super Expressu".

I zaznacza:

Ustalamy, jak było naprawdę z tym Twitterem. Jeśli, czego nadal nie jestem pewien, okaże się, że popełniliśmy błąd, to przeprosimy.

Czekamy na rozwój wydarzeń. W kolejnych odcinkach: a nuż okaże się, że konto Kuby na Facebooku również jest podrobione?

JUB/Presserwis

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych