Piękna aktorka Anna Przybylska poszła na wojnę z fotoreporterami. Gwiazda postanowiła "zabić ich", ich własną bronią.
Przybylska nagrywa i robi zdjęcia paparazzim, którzy utrudniają jej normalne życie. Podobizny fotoreporterów, którzy czyhają na nią i jej dzieci pod szkołą upublicznia w internecie.
Żeby poczuli jak to jest, kiedy jest się nagle zaatakowanym. Kiedy bez twojej zgody ktoś ci robi zdjęcia i bez twojej zgody je publikuje. To, co robią ci trójmiejscy, chamscy i nieznośni paparazzi, stojąc godzinami pod moim domem, śledząc mnie, czekając pod szkołą moich dzieci to naginanie artykułu 190 a kodeksu karnego o nękaniu. Ja sobie na to nie pozwolę -
mówi w "Faktach" TVN.
Swoimi działaniami Przybylska naraziła się całemu środowisku paparazzich.
Nagrywanie twarzy fotografów jest moim zdaniem skandaliczne i karygodne. Fotografowie są prywatnymi osobami, a nie gwiazdami, politykami czy celebrytami, a to zupełnie co innego. Ich wizerunek powinien być chroniony, a to co robi ta pani jest skandalem -
mówi w rozmowie z natemat.pl paparazzi.
Aktorka może mieć kłopoty. Wystarczy, że któryś z "pokrzywdzonych" złoży na Przybylską zarzut naruszenia prywatności.
Wojna Przybylskiej z fotoreporterami
Maciej Gąsiorowski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/75308-przybylska-bedzie-miala-klopoty