Nergal "ekspertem" ds. kościelnych

20 września do kin wejdzie „W imię...”, film Małgorzaty Szumowskiej o księdzu, który uwikłany jest w intymną relację z młodym chłopakiem. Premiera odbyła się na Festiwalu Filmowym w Gdyni. I jak to zwykle bywa, gdy tematyka ma kontekst religijny, od razu pojawiają się „eksperci”, którzy z Kościołem mają niewiele wspólnego.

Jednym z nich jest Adam Darski, który swoją popularność zawdzięcza głównie kontrowersyjnym poglądom na temat Kościoła i chrześcijaństwa. I tym sposobem, facet, który bez żadnych skrupułów drze Pismo Święte, przekonuje, że film Szumowskiej jest "bardzo ważny".

To konkretny katalizator, który pozwoli zacząć dyskusję, że ksiądz to też człowiek –

opowiada.

I to właśnie jest nasz "autorytet". Osoba, która jawnie kpi i szydzi z Kościoła, aby budować swój wizerunek medialny, teraz chce podejmować dyskusje na temat moralności księży, ale już w kwestiach dotyczących istoty Kościoła, umie tylko obrażać wiernych i niszczyć Biblię.

Wydaje mi się, że jeszcze raz jakieś refleksje do głowy powrócą – podsumowuje.

Mamy nadzieję, że w przypadku Darskiego - w końcu jakieś mądre...

AC