Miley Cyrus stara się być w centrum zainteresowania, choć nikt już na nią patrzeć nie może. Jeżeli w danym momencie nie jest roznegliżowana, to znaczy, że ma na sobie ubrania za tysiące dolarów. I nie rzecz w cenie, a w tym jak gwiazda się z tym obnosi.
Trudno nazwać Miley skromną. Piosenkarka ma słabość do drogich ubrań, a przede wszystkim do Chanel. Jej ostatnie łowy były naprawdę obfite. Zakupiła aż jedenaście torebek znanej marki, po czym „przypadkowo” dała się sfotografować fotoreporterom. A logo Chanel małe nie jest, więc nikt nawet nie musiał się domyślać z jakiego sklepu pochodzą jej dodatki. Była gwiazdka Disneya nie próbowała tego ukryć. Pozowała do zdjęć tak, aby charakterystyczne podwójne C było jak najlepiej widoczne.
Niestety trudno nie odnieść wrażenia, że ten luksusowy wizerunek był zwyczajnie tandetny. Nie wszystko, co drogie, musi wyglądać dobrze. A próżność celebrytki może się źle odbić na jej nastoletnich fankach...
Od kilku miesięcy wielbicielki Miley obserwują gwałtowną zmianę w zachowaniach i stylu idolki. Zamiast słodkiej Hanny Monatny mogą jedynie dostać wulgarne show czy jej najnowszy rozbierany teledysk. Nie da się nazwać tego inaczej niż tanią (w sensie jakościowym) komerchą. Choć na Cyrus spoczywa wielka odpowiedzialność za przekazywane wartości, to gwiazdka nic sobie z tego nie robi. Jej próżność i bezmyślność (lub mówiąc prosto z mostu – głupota) nie pozwalają jej wyjść z zachwytu nad sobą samą. I przykro patrzeć na takie dziwadło, lecz jeszcze smutniej, że takich idoli ma współczesna młodzież.
AC
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/73726-tandetna-miley-cyrus
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.