Szczepkowska znieważona przez Morozowskiego

Znana aktorka wytoczyła proces telewizji TVN. Uważa, że jej wypowiedź o gejach w teatrze została zmanipulowana.

Joanna Szczepkowska oskarża Andrzeja Morozowskiego, dziennikarza stacji, o naruszenie godności osobistej i naruszenie dóbr osobistych.

Prezenter "Tak jest" porównał jej wypowiedź o gejach ze stwierdzeniem niektórych środowisk, że "Żydzi są sami winni Holocaustu".

Tabloidyzacja mediów zaszła już tak daleko, że dziennikarzom wydaje się, że wszystko można chlapnąć, byle ostro -

powiedziała Szczepkowska w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej"

Gdyby ktoś jeszcze kilka miesięcy temu mi powiedział, że zdecyduję się na pozew sądowy przeciw stacji TVN o „naruszenie godności osobistej i naruszenie dóbr osobistych", tobym nie uwierzyła, bo sama jestem ich widzem, a często też gościem. Ale zrobiłam to. Nie boję się wielkich słów: czuję się zgorszona stopniem manipulacji i znieważona. Myślę, że stało się coś, na co trzeba reagować i pozwolić sądom, żeby się do tego odniosły. To nie są „chamskie inwektywy", tylko po prostu kłamstwa. Na chamskie i w dodatku nieprawdziwe stwierdzenia pozwolił sobie chyba tylko Jacek Poniedziałek -

dodała Szczepkowska w niedawnym wywiadzie dla "Plus Minus".

Aktorka naraziła się na ostracyzm w środowisku po felietonie w serwisie e-teatr, w którym napisała żartobliwie, polemizując z tekstem Grzegorza Małeckiego (syn Anny Seniuk) z "Rzeczpospolitej" o nepotyzmie homoseksualistów.

Jeśli mamy szczerze rozmawiać o prawach gejów do normalnego życia, to zachowujmy się jak w normalnym kraju i dajmy prawo do oceniania gejów też. Dyktat środowisk homoseksualnych musi się spotykać z odporem tak jak pary gejowskie muszą się doczekać praw małżeńskich -

pisała Szczepkowska.

Gazeta, do której pisuję felietony bardzo chętnie i pilnie zamieszcza fakty świadczące o lobbingach homoseksualnych wśród kleru. Spróbuj jednak napisać tekst o takim lobbingu w teatrze. Ja spróbowałam. Tekst został zatrzymany i określony, jako donos. Ja zostałam nazwana szmatą. Otóż, jeśli mamy szczerze rozmawiać o prawach gejów do normalnego życia, to zachowujmy się jak w normalnym kraju i dajmy prawo do oceniania gejów też

zauważa dalej aktorka.

Po jej tekście spotkała ją fala krytyki ze strony prof. Magdaleny Środy i kolegi po fachu, zdeklarowanego geja Jacka Poniedziałka.

Będziesz coraz bardziej martwa i coraz bardziej niepotrzebna -

miał powiedzieć do niej jeden z homoseksualnych reżyserów.

"Rzeczpospolita" w artykule "Martwa i niepotrzebna" przypomina także słowa Joanny Szczepkowskiej o TVN-ie, który zrobił z niej homofobkę.

To nie ja podłożyłam ogień, tylko TVN. Na prośbę Grzegorza Małeckiego przyjrzałam się jego wywiadowi w „Rzeczpospolitej" i felietonowi Macieja Nowaka w „Przekroju". Grzegorz świetnie, a zarazem żartobliwie opisał klimat teatru, a w jego obrazku znalazło się „dwóch gejów". Tylko tyle. Nowak natomiast wystrzelił w te dwa słowa z jakiejś propagandowej armaty i wypomniał Małeckiemu, że jest synem aktorki, więc powinien mieć poszanowanie dla gejów. Więc odpisałam na portalu e-teatr jako córka aktora i osoba, która też dzieciństwo spędziła w tym środowisku. Większość mojego tekstu dotyczyła opisu moich dziecięcych związków z homoseksualnymi. Potem napisałam: lobby gejowskie istnieje nie tylko w Watykanie. No bo nie tylko. Jakoś nie słyszałam, żeby TVN bił na alarm, że ci, którzy mówią o tym lobby w Kościele, to stado homofobów. Potem napisałam, że „dyktat środowisk gejowskich musi się spotkać z odporem". Każde zjawisko spotyka się z jakimś odporem, takie są prawa fizyki. Dyktat opiniotwórczy też. (...) niedawno widziałam w TVP program „Kultura głupcze" na temat kultury gejowskiej, gdzie ten sam Maciej Nowak powiedział ni mniej, ni więcej tylko: „Geje w kulturze to są tacy terroryści". Nikt jakoś nie wezwał Nowaka do „Kropki nad i", nikt go nie nazwał homofobem -

czytamy na rp.pl fragment wywiadu Szczepkowskiej dla "Plus Minus".

Na razie TVN nie komentuje sprawy.

Maciej Gąsiorowski