Znany komentator deklaruje konserwatyzm

Piotr Sobczyński to jeden z najbardziej rozpoznawalnych dziennikarzy sportowych w kraju. Tym razem uchylił rąbka tajemnicy na temat swoich poglądów w programie "As wywiadu" emitowanym na kanale Sport Klub.

Komentator, który w swoim bogatym dorobku ma również relacjonowanie pielgrzymki Jana Pawła II do Polski w 1999 roku, potwierdził, że - wraz z Przemysławem Babiarzem - stanowią w TVP "opcję konserwatywną".

To jednak nie jest zupełnie obszarem naszej działalności. W sporcie tego nie ma, a to czym ktoś interesuje się prywatnie, stanowi zupełnie odrębną rzecz -

tłumaczył Sobczyński.

Gospodarz programu nie dał jednak za wygraną:

Dzisiaj w Polsce jest trochę tak, że jak ktoś jest za PiS-em lub jest bardziej konserwatywny, to z założenia jest głupszy -

wypalił Patryk Mirosławski.

Ale dlaczego? Przecież nie będę... (śmiech). Przecież to zupełne abecadło współżycia jednych z drugimi! -

zripostował rozbawiony dziennikarz.

Prowadzący "Asa wywiadu" wyjaśnił, że Przemysław Babiarz, który był wcześniej gościem Mirosławskiego, prosił go o wycięcie z programu fragmentów, w których odnosi się do polityki. Podobno nie chciał mieć później nieprzyjemności w pracy.

Kto wie... To już są uroki Polski współczesnej. Ale nic na to nie poradzimy. Tyle, że to zupełnie inna kwestia, niż to, kto się jakim sportem zajmuje i co chce w życiu osiągnąć. To jak myślisz i jak postrzegasz świat, to twoja bardzo prywatna sprawa -

powiedział Sobczyński.

W wypowiedziach Przemysława Babiarza i Piotra Sobczyńskiego można wyczuć daleko idącą ostrożność. Czyżby dziennikarze o konserwatywnej wrażliwości czy prawicowych światopoglądach byli kneblowani przez TVP?

AM