Dramat Agnieszki Kotulanki

Jak informuje tygodnik "Na żywo", Agnieszka Kotulanka, która w serialu "Klan" wciela się w jedną z głównych bohaterek - Krystynę Lubicz, została, jak wszystko wskazuje, wyrzucona z obsady telenoweli. Realizatorzy "Klanu" ostatecznie mieli stracić do niej cierpliwość, kiedy gwiazda nie pojawiła się nie tylko na gali prezentującej jesienną ramówkę TVP, ale także przez kolejne dni na planie serialu.

Krystyna Lubicz to od 16 lat bardzo ważna postać "Klanu" i bez niej trudno nawet sobie wyobrazić dalsze odcinki telenoweli. Ale to nie pierwszy raz, kiedy scenarzyści mieli być zmuszeni w ostatniej chwili radykalnie zmieniać scenariusz i wyrzucać sceny z udziałem Kotulanki. Wszystko z powodu, jak twierdzi tabloid, jej stylu życia i kolejnych niedyspozycji, które odbijają się także na jej kłopotach ze zdrowiem.

To dlatego, przed wakacjami scenarzyści postanowili wysłać Krystynę Lubicz za granicę, a producenci postawili Kotulance warunek: uporządkowanie problemów. To wtedy przyszły jej z pomocą Edyta Olszówka i Izabela Trojanowska, które kiedyś też pokonały słabości - czytamy w "Na żywo".

Niestety, jak twierdzi tabloid, czas ten nie został wykorzystany przez aktorkę. I zamiast nowego rozdziału w jej życiu, powróciły stare demony. Gwiazda nie tylko, mimo zapowiedzi, nie pojawiła się na gali jesiennej ramówki TVP, ale nie zjawiła się ponoć także przez kolejne dni na planie serialu. Znów trzeba było modyfikować scenariusz.

To miało przelać czarę goryczy i realizatorzy "Klanu" ostatecznie wykreślili Kotulankę z obsady telenoweli. Pytanie, czy to ostateczna decyzja, czy też ostatnie ostrzeżenie pod adresem aktorki, żeby w końcu uporządkowała swoje życie.

Co ciekawe, na facebookowym profilu Agnieszki Kotulanki pojawił się w nocy następujący wpis:

Kochani,

Wbrew temu, co podały dziś brukowce, produkcja "Klanu" zapewnia, że Pani Agnieszka Kotulanka pozostaje w stałej obsadzie serialu.

tr/ "Na żywo"