Stuhr zagra twardziela

Kadr z filmu "Pokłosie" (reż. Władysław Pasikowski)
Kadr z filmu "Pokłosie" (reż. Władysław Pasikowski)

Chociaż ostatnia burza medialna z Maciejem Stuhrem w roli głównej mogła na dobre przekreślić jego emploi prawdziwego mężczyzny, aktor może liczyć na role twardzieli... w Rosji

Czyżby Stuhr dołączył do grona polskich artystów, którzy mogą liczyć na kilkukrotnie wyższe zarobki i iście gwiazdorskie traktowanie na Wschodzie? Wiele na wskazuje.

Gram największego twardziela w historii kina rosyjskiego - pochwalił się w wywiadzie. Rozwalam wszystkich samym wzrokiem, a jak nie wzrokiem to ciosami karate. Wybuchają za mną samochody, a ja nawet nie mrugnę okiem, tylko idę dalej. Arnold Schwarzenegger w połączeniu z Bruce’em Lee. To zabawne, bo w Polsce nigdy bym takiej roli nie dostał, nie jest zgodna z moim wizerunkiem. A Rosjanie stwierdzili po castingu, że mam niesamowicie zimne, wyrafinowane spojrzenie -

powiedział Stuhr w ostatnim wywiadzie dla "Newsweeka".

Już niebawem aktor będzie mógł liczyć na popularność podobną do tej, jaką cieszą się Joanna Moro i Paweł Deląg. To chyba najlepsze wyjście dla Maćka Stuhra, który narzeka na zbytnie zainteresowanie własną osobą w kraju.

A może Maciej wziął sobie do serca słowa bohatera filmu "Glina"?

AM

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych