Mogłoby się wydawać, że kradzież ubrań, o jaką oskarżona jest Monika Głodek, przekreśli na dobre jej związek z Robertem Janowskim. Tymczasem para powiedziała sobie "tak", a Głodek już rozgląda się za pracą. Kobieta chce być... garderobianą.
Podobno żona prowadzącego show "Jaka to melodia?" już próbuje wykorzystać znajomości swoje (a może raczej swojego wybranka?) o możliwość znalezienia zatrudnienia. Kobieta nie chce być bowiem typową "kurą domową".
Pyta wśród znajomych, czy nic nie słyszeli o jakimś zajęciu. Najbardziej podobałaby się praca w teatrze jako garderobiana. Kończą się wakacje i Robert wraca do pracy, dlatego ona nie wyobraża sobie, by ciągle siedzieć w domu. Poza tym chce się usamodzielnić -
mówi informator "Faktu".
Jest tylko jeden problem. Jak donosi tabloid, Janowski zerwał znajomości ze swoimi znajomymi, którzy po skandalu z kradzieżą, odradzali mu związek z Moniką Głodek. Trudno więc oczekiwać, że to właśnie ich popularny prezenter będzie prosił o pomoc.
Tylko, kto teraz powierzy celebrytce rolę garderobianej, skoro powszechnie znane jest jej przesadne zamiłowanie do posiadania wszelkich fatałaszków?
Przypomnijmy, że Monice Głodek, która wraz ze swoją przyjaciółką Janiną Drzewiecką (żoną b. ministra sportu Mirosława Drzewieckiego - przyp. red.), została oskarżona o kradzież ubrań w jednym z butików na Florydzie, grozi do 5 lat więzienia i grzywna w wysokości 5 tys. dolarów.
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/70422-zona-janowskiego-szuka-pracy