Bachleda-Curuś straci kasę przez...

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Facebook
Fot. Facebook

Piękna aktorka znowu jest zakochana. U jej boku coraz częściej pojawia się Sebastian Karpiel-Bułecka.

Alicja Bachleda-Curuś poważnie rozważa powrót do Polski, głównie pod wpływem lidera Zakopower.

Rodzice ją namawiają, by została w kraju i tu postarała się o role. Ala do tej pory miała inne plany, ale pod wpływem uczucia do Sebastiana cały czas je zmienia -

mówi znajomy aktorki w magazynie "Rewia".

Bachledę-Curuś przed przyjazdem do ojczyzny i związaniem się na stałe z Sebastianem, powstrzymują jednak alimenty, które dostaje od Colina Farrella na ich syna Henry Tadeusza. Gdyby aktorka zdecydowała się na oficjalny związek z piosenkarzem, straciłaby połowę ze 100 tysięcy złotych.

Czy miłość do Karpiela-Bułecki spowoduje, że aktorka pozbędzie się finansowego "pasa cnoty"? Bardzo prawdopodobne.

Może Colin Farrell okaże się jednak łaskawy i zostawić jej całość alimentów. W końcu łączy ich głęboka przyjaźń.

Przyjaźń to lojalność. Odczuwalna miłość do osoby. Wspólne doświadczenia. Przeżycia, które zbliżają. Ufność, że nawet jeśli w tej chwili nie układa się między nami najlepiej, to gdy przychodzi co do czego, zawsze możemy na siebie liczyć. Z Colinem to jest bardzo głęboka przyjaźń. Obydwoje mamy do siebie ogromny szacunek, staramy się robić wszystko dla dobra Henia. Nie rozumiem rodziców, którzy dziecko wykorzystują jako kartę przetargową w konflikcie -

mówiła w niedawnym wywiadzie dla "Cosmopolitan" Bachleda-Curuś.

Maciej Gąsiorowski

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych