Tomasz Lis słynie z ostrego języka. Dziennikarz nie raz dawał do zrozumienia, co myśli o ludziach, którzy mają inne poglądy niż on.
Tomasz Lis bez ogródek mówi, że na miejscu Grzegorza Miecugowa dałby w mordę Oskarowi Wądołowskiemu, mężczyźnie, który zaatakował prezentera "Szkła kontaktowego" na 19. Przystanku Woodstock.
Podziwiam Grzegorza, który zachował się bardzo dobrze, że nie zareagował. Ja chyba nie byłbym w stanie nad sobą zapanować. Wstałbym i nie nadstawiał drugiego policzka, tylko w mordę bym dał. To jest coś upokarzającego. To nawet nie jest akt agresji, tylko w pewnym sensie zrzucenia z siebie wstydliwości sytuacji, gdy człowiek siedzi bezradnie, podchodzi jakiś troglodyta i wali go po głowie -
powiedział Tomasz Lis w TOK FM.
Jeśli mamy w pamięci ekscesy na uczelniach, przerywanie wykładów, epizod z Miecugowem jest częścią większej całości. On się wpisuje w pewną niebezpieczną tendencję -
wtórował mu Tomasz Wołek, inny gość rozgłośni.
Proponujemy panu Lisowi, żeby najbliższy mecz zagrał w koszulce z napisem:
Grzesiu dam mu w mordę.
Maciej Gąsiorowski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/69180-lis-dalbym-mu-w-morde