Znany (choć w ostatnich latach nieco zapomniany) aktor Jarosław Jakimowicz zdradził, że dostał atrakcyjną ofertę zagrania w reklamie prezerwatyw. Odmówił.
I pomyśleć, że chodziło o 200 (słownie: dwieście) tysięcy złotych. Dla osób funkcjonujących w show-biznesie mówienie o antykoncepcji czy seksie nie stanowi żadnego tabu. Jak widać, inaczej uważa Jakimowicz, który nie połasił się na łatwy i bardzo dobry zarobek.
Chcieli, żebym reklamował prezerwatywy, ale się nie zgodziłem. Teraz nie wiem, czy bym się zgodził, pewnie też nie -
powiedział aktor w wywiadzie dla Polsat Café.
Trzeba przyznać, że w dobie luźnych obyczajów taka deklaracja może być potraktowana jako przejaw pewnej odwagi. Pytanie, czy postawa Jakimowicza jest podyktowana otrodoksyjnym światopoglądem czy raczej pewnymi oporami osobistymi? Wydaje się to czystą retoryką... Sam celebryta przyznał, że miał obawy, że będzie za to wyśmiewany na salonach. Prawdą jest jednak, że aktora można spotkać w koszulkach z religijnymi symbolami (np. wizerunkiem Chrystusa). Czy to też tylko kwestia mody?
Tak czy inaczej, deklaracja Jakimowicza stoi w sprzeczności do trendów dominującym w celebryckim światku. Reklamy prezerwatyw o stosunkowo wczesnej porze w telewizji, gigantyczne kampanie reklamowe leków na potencję i gwiazdki, które ochoczo w nich występują (przykład - Patrycja Markowska)... To nasza rzeczywistość.
Miejmy tylko nadzieję, że Krucjata Młodych nie zaproponuje aktorowi udziału w akcji "Nie wstydzę się Jezusa". Młodzi katolicy mogliby szybko się zawieść, a dotychczasowy ulubieniec - podobnie jak Agnieszka Radwańska - rychło doznać "osobistego upadku".
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/68507-odmowil-zagrania-w-reklamie-prezerwatyw
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.