Siwiec: „W USA całują mnie po rękach”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Facebook
Facebook

Nie od dziś wiadomo, że bycie celebrytą wymaga pewności siebie. Czy jednak jej nadmiar nie sprawia, że podkreślające swoją wyjątkowość „gwiazdy” zaczynają w końcu denerwować?

Przykładem może być tu Natalia Siwiec, polska modelka, która postanowiła sprawdzić, czy będzie w stanie zyskać popularność za granicą.

W Brazylii jak na ironię, po Euro dostali kota na moim punkcie

zauważyła skromnie Siwiec.

W telewizji Globo (największej stacji w Brazylii) zrobili dwudniowe spotkanie ze mną. Byli zachwyceni, że mówię po portugalsku. Mogłabym tam zrobić bardzo dużo fajnych rzeczy –

stwierdziła.

Siwiec postanowiła jednak w swej łaskawości, że poświęci na razie te wszystkie „fajne rzeczy” na rzecz swojej ojczyzny. „Teraz wybrałam Polskę” – wyznaje. Nie wiadomo jednak, jak długo będziemy jednak mogli cieszyć się obecnością Siwiec w kraju.

Nie wyobrażam sobie jednak życia w Polsce na stałe. Nie czuję się tu zbyt dobrze. Pogoda i ogólna energia są nie do przyjęcia –

wyznaje modelka.

Celebrytka sądzi zapewne, że zasmuceni perspektywą jej wyjazdu rodacy, zrobią wszystko, aby stworzyć jej przyjazny klimat i w ten sposób zatrzymać w kraju. Na pogodę wielkiego wpływu nie mamy, ale może nie warto rozpościerać nad modelką parasola ochronnego? Jeśli ktoś nie chce uszanować własnego kraju i wypowiada się o nim źle, to może naprawdę lepiej, żeby poszukał szczęścia gdzie indziej? Skoro Natalia Siwiec twierdzi, że w USA całują ją po rękach, my możemy powiedzieć jej, żeby wsiadając do samolotu, nie zapomniała pocałować nas… w nos. Może z dala od ojczyzny z czasem będzie w stanie nauczyć się bardziej ją szanować.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych