Pączek w maśle

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Facebook
Fot. Facebook

Wszystkie kobiety są jak boginie, z wyjątkiem Gessler…Ile jeszcze takich „gwiazd” wykreują następcy Mariusza Waltera?

No, nie może być, a to sensacja! Jak właśnie przeczytałem w Fakcie:

Magda Gessler (60 l.) potrafi zawrócić mężczyznom w głowie. Wczoraj pisaliśmy o jej związku z Piotrem Adamczykiem (41 l.), jednak lista absztyfikantów restauratorki jest o wiele dłuższa. Kto więc jeszcze kochał się w pięknej gwieździe?.

I tu dowiadujemy się z kim jeszcze dzieliła to i owo. Ostatnim, który załapał się na ten kawał szczęścia jest konkubent Waldemar Kozerawski. Ale może będą jeszcze inni. Już widzę oczami wyobraźni, jak kolejka facetów z wywiesznymi jęzorami ustawia się przed jedną z jej ponoć plajtujących restauracji, żeby choć rzuciła na nich swe spojrzenie…

Autor "Faktu" musiał w drodze do pracy mocno - że sięgnę do leksyki Gessler - „p…ąć” się, „k…wa”, o słup. O gustach się nie dyskutuje, więc dla niego pani Magda może i jest „piękna”. Jak dla mnie Gessler jest - powiedzmy - urodziwa inaczej. A, niech tam! Wszystkie kobiety są jak boginie, z wyjątkiem tego wylansowanego przez TVN wulgarnego babska, na widok którego tracę apetyt! Ile jeszcze takich „gwiazd” wykreują następcy „najzdolniejszego redaktora telewizyjnego w Polsce” Mariusza Waltera? Bóg raczy wiedzieć! Skąd wziąłem tego „najzdolniejszego”? To jasne, jak pan prezydent, ze stron Wikipedii, gdzie stoi jak wół:

W lutym 1983 Jerzy Urban zaproponował gen. Czesławowi Kiszczakowi utworzenie w ramach MSW PRL specjalnego zespołu propagandowego, który miał prowadzić czarną propagandę antysolidarnościową i kampanię na rzecz poprawy wizerunku służb podległych MSW w społeczeństwie; do takiego zespołu rekomendował Mariusza Waltera. W swoim liście do Kiszczaka określił Waltera jako najzdolniejszego redaktora telewizyjnego w Polsce, organizatora i koncepcjonistę”, „członka PZPR”, ale „raczej profesjonalistę niż polityka”.

Jerzego Urbana (dla tych, którzy nie pamiętają: rzecznika rządu w czasach PRL, vel Kibica, tego od „Podartych rajstop - polityczno-erotycznych tajemnic”), mam za gościa inteligentnego jak bies, cynika pierwszej wody i żartownisa, więc sądzę, że podłożył Kiszczakowi niezłą świnię, lecz generał-jucha się nie dał, bo ostatecznie jego rekomendację odrzucił i projekt padł. Rekomendacja Urbana była dla Waltera jak mafijny pocałunek śmierci, wkrótce jednak nastała wolna Polska i pan Mariusz poszedł w komercję: utworzył TVN. Wtedy jeszcze z tą stacją nie było aż tak źle, niestety, przekazał pałeczkę prezesury synowi Piotrowi. Bo, jak wiadomo, prezesury są u nas dziedziczne. Co do jego predyspozycji się nie wypowiadam, gdyż pana Piotra nie znam. Widać jednak coś tam nie zagrało, skoro parę lat temu Piotra Waltera zastąpił na tym stanowisku Szwajcar Markus Tellenbach, a on musiał przenieść się do gabinetu „wice”. I teraz TVN wyprawia, co wyprawia, patrz lans Gessler i nie tylko.

Można rzec w kontekstach różnych, jaka telewizja, takie „gwiazdy”. A może wszystko to jest spiskiem wrednych Niemców, którzy postanowili z pomocą takich gejzerów intelektu jak autor Faktu - mutanta Bilda i prezesa Tellenbacha, wcześniej szefa rady nadzorczej Sky Deutschland, odmóżdżyć Polaków-szaraków? Nie wiem, nie wierzę w teorie spiskowe, wierzę natomiast, że nasz skołatany naród, który przekorę ma w genach, w końcu się ocknie i ogłupić do reszty się nie da. Póki co jednak, pachnąca jak woń garchuchni pod wiatr Magda Gessler robi swe kuchenne rewolucje, choć ponoć gonią ją już bankruci po jej tuczących lekcjach, rozdaje razy w hotelach i bryluje na salonach. Nadal żyje sobie jak pączek w maśle i w roli naczelnej serwisu smakizycia.pl rozsmakowuje się w sosie własnej popularności. Jak nie patrzeć, "Fakt" o niej napisał. Teraz tylko czekam na kolejny „news” tego tabloidu, o tym na przykład - puśćmy wodze wyobraźni - że sam Jego Świętobliwość papież Franciszek zainteresował się publikacjami "Faktu" i Magdaleną Gessler, o których powiedział: „Jezus, Maria!!!” - …koniec cytatu.

„Przez jakie dziwne kuriozum

Tłuszcz bierzemy za charakter,

Pustą grzechotkę za rozum,

A za obraz cnót - klimakter?”

(…)

„Coraz ciaśniej, coraz duszniej,

Coraz bardziej smutni, słabi,

W takt kręcimy się, posłuszni,

Jak nam zagra chochoł babi” -

pisał Tadeusz Boy-Żeleński w swej „Litanii” i trwał, jak ja, w nadziei:

„I tylko w tęsknocie żyjem,

Czy nie wstanie jaki Wandal,

Co przepędzi babę kijem

I zakończy raz ten skandal!...”

Tylko, kto dziś czyta klasyków…?

Klaser

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych