Nie chcą Paris na odwyku

Paris Jackson, córka Króla Popu, nie ma łatwego życia. Właśnie jej odmówiono przyjęcia na odwyk. Powód: strach instytucji przed zalewem paparazzi.

Szpital psychiatryczny przy Uniwersytecie Kalifornijskim wydał opinię, że córka Michaela Jacksona nadal stanowi niebezpieczeństwo dla siebie samej i powinna trafić na dalsze leczenie (zapewne odwyk od ostrych narzędzi).

Debbie Rowe, biologiczna mama Paris, przez ostatni tygodnie szukała dla niej odpowiedniego ośrodka, w którym mogłaby pod okiem specjalistów kontynuować powrót do zdrowia. Udało się, ale nie do końca.

Jak twierdzą źródła bliskie rodzinie, gotowe za parę dolców wyjawić sekrety, pani Rowe znalazła idealne miejsce w odludnym Utah. Okazało się jednak, że ośrodek nie chce zmieniać niskiego poziomu zaludnienia wokół instytucji i ze strachu przez pielgrzymką wygłodniałych paparazzich, odrzuciła wniosek o przyjęcie niepokornej nastolatki.

Przedstawiciele córki Króla Popu co prawda złożyli wniosek o ponowne rozpatrzenie prośby, ale poszukiwania innych ośrodków trwają.

Może Klewki? Można wylądować samolotem, a rząd jakby co polski rząd polski.

Paweł Korsun