Z pamiętników Matek Polek: Świadczenia rodzinne

fot. wikimedia/ CC BY-SA 3.0
fot. wikimedia/ CC BY-SA 3.0

Dzisiaj chcę poruszyć bardziej poważny temat niż zwykle. Chciałabym wyjaśnić na czym polega dyskryminacja pewnego procentu – wcale nie małego – dzieci w kwestii zasiłków rodzinnych.

Cala sprawa dotyczy studentów i – mam nadzieję , że nie celowej - pomyłki w ustawie o świadczeniach rodzinnych (Dz.U. z 2006 nr 139 poz. 992 • Brzmienie od 1 stycznia 2013). O co chodzi? Już wyjaśniam. Otóż wspomniana ustawa w Art. 6. 1 stwierdza co następuje:

Zasiłek rodzinny przysługuje osobom, o których mowa w art. 4 ust. 2 pkt 1 i 2, do ukończenia przez dziecko:

1) 18 roku życia lub

2) nauki w szkole, jednak nie dłużej niż do ukończenia 21 roku życia, albo

3) 24 roku życia, jeżeli kontynuuje naukę w szkole lub w szkole wyższej i legitymuje się orzeczeniem o umiarkowanym albo znacznym stopniu niepełnosprawności.

Wiem, że kiedy czyta się to po raz pierwszy błędu nie widać. Ale jakież będzie zaskoczenie rodziców, którzy maja studiujące dzieci, gdy spróbują uzyskać zasiłek na takie właśnie dziecko. Ja spróbowałam (mam dwóch synów na studiach i szóstkę młodszego drobiazgu). Okazuje się, że na studiujące dziecko zasiłek rodzinny nie przysługuje, bo jak widać powyżej w punkcie 2 przysługuje on tylko osobom kontynuujący naukę – jak mówi ustawa- w szkole , a szkoła wyższa do szkól nie należy. Oznacza to ,że gdyby moi synowie zdecydowali się po liceum na szkołę pomaturalną zasiłek rodzinny by przysługiwał, ale skoro „zachciało się im” studiów to figa z makiem. Myślicie, że na tym koniec? Nie! Taki zapis w ustawie w konsekwencji powoduje też dyskryminację rodzin wielodzietnych, bo:

Art. 12a. 48) 1. Dodatek z tytułu wychowywania dziecka w rodzinie wielodzietnej przysługuje matce lub ojcu, opiekunowi faktycznemu dziecka albo opiekunowi prawnemu dziecka.

  1. Dodatek przysługuje w wysokości 80,00 zł miesięcznie na trzecie i na następne dzieci uprawnione do zasiłku rodzinnego.

PRZECZYTAJCIE UWAŻNIE! – przysługuje na trzecie i następne dzieci UPRAWNIONE DO ZASIŁKU RODZINNEGO. A panowie studenci -zgodnie z wcześniej cytowanym zapisem – już uprawnieni nie są, bo…zachciało im się uczyć przemądrzalcom.

A w związku z tym faktem w momencie kiedy moi synowie podjęli studia i doszły nam koszty z tym związane automatycznie staliśmy się rodziną z mniejszą ilością dzieci. I tak gdy na studia poszedł Łukasz, zamiast ósemki miałam już tylko siódemkę dzieci i co stąd wynika dodatek z tytułu wychowywania w rodzinie wielodzietnej otrzymałam na piątkę potomstwa, a gdy w jego ślady poszedł Staś liczba moich dzieci znowu „z automatu „ się zmniejszyła. I w przyszłym roku też tak się stanie, bo na studia – niestety – wybiera się Józek. Ktoś powie: „oj tam, o co się wykłócasz, przecież to takie drobne sumy”. Pewnie, drobne, ale w sytuacji dużej rodziny bardzo przydatne. I zapewniam, nie na piwo dla ojca, czy waciki dla matki, ale zwyczajnie na codzienność.

Dagmara Kamińska

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych