Wojewódzki zawistny o...

youtube
youtube

Profesor Krystyna Pawłowicz - znana ze zdecydowanych wypowiedzi punktujących patologie życia społecznego i postulaty rewolucji obyczajowej, jest w równie zdecydowany sposób krytykowana przez orędowników tejże rewolucji. Ostatnio do chóru krytykujących prof. Pawłowicz dołączył Kuba Wojewódzki.

„Krystyna Pawłowicz, nieformalna księżniczka internetowych memów, przemierza kraj w triumfalnym tournée. Ostatnio bawiła w Opolu na zaproszenie klubu „Gazety Polskiej” oraz posłów PiS. Na początku pani poseł odmówiła – wraz z papieżem w telewizorze – dziesiątek różańca, a następnie tradycyjnie odmówiła prawie wszystkim prawa do wszystkiego.” -

stwierdził na łamach „Polityki” Kuba Wojewódzki, który z kolei – dla równowagi - nikomu nie odmawia prawa do niczego. No, chyba że chodzi o prawa tych wstrętnych heteruchów, ale kto by tam się nimi przejmował.

Co ciekawe, wypowiedź prof. Pawłowicz, która wzbudziła tak głębokie oburzenie celebrytów, została zmanipulowana. Poseł Pawłowicz zacytowała jedynie tekst zaproszenia na Marsz Szmat, w którym organizatorzy samych siebie oraz uczestników nazywają „dziwkami, kurtyzanami, żigolakami, alfonsami, napalonymi queerami, wyzwolonymi feministami, erotomanami, pedałami, puszczalskimi i dewiantami.” „Marsz szmat” miał w założeniu zwrócić uwagę na problem przemocy na tle seksualnym. Trudno powiedzieć, żeby ten cel został zrealizowany. Uczestnicy Marszu raczej doprowadzili do ośmieszenia jego idei. Realne działania w obronie ofiar przemocy seksualnej podjęła natomiast… partia, którą reprezentuje prof. Krystyna Pawłowicz. To PiS złożył projekt ustawy o radykalnym podniesieniu kar za gwałty, jednak wobec braku poparcia ze strony innych klubów projekt został odrzucony.

Z dużą dozą prawdopodobieństwa można przypuszczać, że Wojewódzkiemu obojętna jest merytoryczna strona zagadnienia. A może nawet byłby skłonny poprzeć sprawców przemocy seksualnej? W końcu nie tak dawno rechotał przecież z pomysłu gwałcenia Ukrainek. Wyrażony na łamach „Polityki” atak na prof. Pawłowicz nie ma charakteru merytorycznego. Jest raczej pospiesznym dołączeniem do uprawianej ostatnio przez chcących „być na czasie” gry pt.: „A ty, czy oburzyłeś się już na Krystynę Pawłowicz”?

A może celebryta jest zazdrosny o rosnącą popularność pani profesor? W odróżnieniu od Wojewódzkiego, prof. Krystyna Pawłowicz potrafi naprawdę iść pod prąd i jest prawdziwym, a nie koncesjonowanym enfant terrible polskiej sceny polityczno – medialnej.

Agnieszka Żurek

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.