Will Smith zawstydził 14-letniego syna i pocałował go "namiętnie" podczas programu telewizyjnego. Jednak to ojciec powinien się wstydzić...nie pierwszy raz.
Will Smith i jego syn, Jaden, któremu ustawił karierę w Hollywood byli ostatnio gośćmi "The Woody Show" - programu rozrywkowego nadawanego przez tajską telewizję.
Kiedy gospodarz talk show, Woody Milintachinda, zapytał czy relacja ojca i syna była w prawdziwym życiu podobnie chłodna jak ta, którą między bohaterami ich najnowszego filmu "After Earth" ("1000 lat poz Ziemi"), zawsze skory do żartów 44-letni Will odpowiedział:
Nie, skąd, jesteśmy bardzo uczuciowi.
Po czym filmowy "facet w czerni" sięgnął ramieniem w kierunku wzbraniającego się Jadena.
Wtedy gospodarz programu zasugerował oczywiście całusa, a cóż by innego. Will, jak posłuszny dzieciak przysunął się do syna i w zarezerwowany dla niespokrewnionych par obu płci ucałował syna ku jego zaskoczeniu (miejmy nadzieję, że nie było udawane).
Mały Smith podskoczył zażenowany i wykrzyknął mniej więcej:
Ale żenada!
Jak widać Will Smith nie mógł zawieść fanów z Tajlandii, w której podobne "żenady" są niestety na porządku dziennym.
To nie pierwszy raz, gdy sposób wychowywania dzieci przez Willa Smitha i jego żonę, też aktorkę, Jadę Pinkett Smith (grała m.in. w "Matrixie") budzi obawy.
Kilka lat temu para rozpoczęła bardzo aktywną promocję córki na scenie muzycznej. Małoletnia Willow Smith od samego początku ekspozycji na flesze i kamery, ubierana była w ekstrawaganckie stroje oraz (najwyraźniej namawiana) do tańczenia w "dojrzały" sposób i śpiewania tekstów bynajmniej o różowych misiach i klasówce z "majzy" w piosenkach dla nastolatków młodszych.
Jak widać dla Willa Smith'a i żony parcie na popularność nie zna granic. Szkoda, że jego dzieci też muszą w tym brać udział.
Nie wróżę spokojnego okresu dorastania.
Paweł Korsun
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/62463-faceci-w-rozowym