Zapomniany skandalista nie żyje

Nie żyje Cezary Mończyk, bohater serialu „Ballada o lekkim zabarwieniu erotycznym”. Według informacji uzyskanych przez "Fakt" od czytelnika, Mończyk zginął w hotelu, w którym wypoczywał ze swoją „dziewczyną”. Jak podaje „Fakt”, bohater "Ballady o lekkim zabarwieniu erotycznym" zasłabł pod prysznicem i uderzył głową o posadzkę. Zmarł na miejscu. Nie wiadomo, co było bezpośrednią przyczyną jego śmierci.

Serial, w którym występował Mończyk, w założeniu miał ukazywać kulisy seksbiznesu. W praktyce epatował jednak życiem erotycznym głównego bohatera deprawującego młode kobiety. Mończyk prowadził agencję „modelek erotycznych”. Organizował rozbierane sesje zdjęciowe, striptizy i walki w kisielu. "Zatrudniane" przez niego kobiety skarżyły się na przedmiotowe traktowanie. Na ogół pochodziły one z małych miejscowości, a do agencji Mończyka zgłaszały się pod wpływem desperackiego poszukiwania pieniędzy, czasem niestety także pod wpływem matek chcących w ten sposób torować swoim córkom drogę do „kariery”.

Ludzi próbujących zarabiać pieniądze na cudzej krzywdzie nie brakuje w żadnym społeczeństwie. Nie ma natomiast potrzeby promować ich w mediach, na dodatek publicznych. Dyrekcja TVP udzielając Mończykowi czasu antenowego, ponosi odpowiedzialność za krzywdę, jaka spotkała wykorzystane przez niego dziewczyny. Bez medialnego wsparcia i kreowania tego typu postaci na „celebrytów” nie byłoby to możliwe.

Choć bohater „Ballady o lekkim zabarwieniu erotycznym” z czasem zrezygnował z „zatrudniania” w swojej agencji erotycznej nieletnich modelek, to jednak do końca życia twierdził, iż jest erotomanem. Nawet choroba ani kłopoty finansowe nie skłoniły Mończyka do refleksji ani zmiany stylu życia. Dziś jest na to już niestety za późno.

Agnieszka Żurek