Ich matki odmówiły aborcji

fot. Wikimedia Commons
fot. Wikimedia Commons

Lista gwiazd, które żyją dzięki temu, że ich rodzice zrezygnowali z usunięcia ciąży robi wrażenie.

Niewiele brakowało, a nigdy nie usłyszelibyśmy jak śpiewa znakomity tenor – Andrea Bocelli. Matka włoskiego artysty w czasie ciąży miała atak wyrostka robaczkowego, lekarze namawiali ją by usunęła ciążę, bo dziecko może być niepełnosprawne. Kobieta postanowiła jednak urodzić. Artysta przyszedł na świat z wrodzoną jaskrą, wzrok stracił w wieku 12 po tym jak został uderzony piłką w głowę. Dziś tenor przyznaje że jest wdzięczny matce za to, że nie zdecydowała się na usunięcie ciąży.

Podobną historię opowiedziała niedawno Georgia Holt, czyli matka piosenkarki znanej jako Cher. Kobieta jako dwudziestolatka była zdecydowana usunąć ciążę, przyznała że namówiła ją do tego własna matka. Była już nawet w klinice aborcyjnej i czekała na zabieg. Jednak w ostatniej chwili opamiętała się i zrezygnowała z zabicia własnego dziecka. Urodziła Cher jako samotna matka i oddała ją do sierocińca, przyszłą gwiazdę wychowywały katolickie zakonnice. Niestety – córka nie poszła w ślady matki – dziś Cher jest zwolenniczką legalizacji aborcji.

Życie uporowi swej matki zawdzięcza też Jack Nicholson. Aktor wielokrotnie opowiadał historię swojej matki, która zaszła w ciążę jako nastolatka. Lekarze namawiali ją do aborcji, ale kobieta nie zrobiła tego i postanowiła urodzić syna. Nicholson do dziś podkreśla, że jest wdzięczny matce za podjęcie tej decyzji. Wdzięczni powinni być też kinomani. Gdyby nie odwaga tej młodej kobiety świat filmu byłby dużo uboższy. Czy ktoś dziś jest w stanie wyobrazić sobie np. „Lot nad kukułczym gniazdem” albo „Lśnienie” bez Nicholsona? Aktor jest dziś gorliwym obrońcą życia.

Lekarze zachęcali do usunięcia ciąży również matkę gwiazdora futbolu amerykańskiego Tima Tebow’a. Grający na pozycji quarterbacka zawodnik New York Jets jest znany ze swych antyaborcyjnych poglądów i podobnie jak Jack Nicholson na każdym kroku podkreśla, że jest wdzięczny matce za to, że wykazała się odwagą i postanowiła, że urodzi dziecko.

Do grona hollywoodzkich pro-liferów zalicza się też Martin Sheen, ojciec dwóch innych znanych aktorów – kontrowersyjnego Charliego Sheena i Emilio Esteveza. Bohater „Czasu Apokalipsy” opowiedział historię swojej żony, która została poczęta w wyniku gwałtu. Aktor jest wdzięczny swojej teściowej, że nie usunęła ciąży, bo jak przyznaje nie jest w stanie wyobrazić sobie życia bez swojej małżonki.

Na dokonanie aborcji, mimo „zaleceń” lekarzy, nie zdecydowała się też matka Celine Dion. Kanadyjska piosenkarka przyszła na świat jako czternaste dziecko w rodzinie.

Wzruszającą historię swoich narodzin opowiedział kiedyś Steve Jobs. Zmarły niespełna dwa lata temu twórca potęgi firmy Apple, był adoptowanym dzieckiem. Jego biologiczna matka zaszła w ciążę mając 23 lata, choć dziecko było niechciane, to kobieta zdecydowała się je urodzić i oddać do adopcji. Jobs po latach postanowił odnaleźć swoją matkę, wynajął nawet prywatnego detektywa, chciał jej podziękować za to, że nie usunęła ciąży. Poszukiwania trwały wiele lat, w końcu jednak kobieta została odnaleziona. Steve Jobs pojednał się ze swoją biologiczną matką, wybaczył jej i powiedział, że nie ma do niej żalu, bo rozumie, że było jej ciężko.

Zwolennicy aborcji na życzenie często powtarzają hasło – „Mój brzuch, moja sprawa”- powyższe przykłady pokazują jak bardzo się mylą.

Mariusz Krzemiński

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.