Turnau nie przyznaje się do córki

W telewizji jak w rodzinie i to dosłownie. Więkoszość pracowników to dzieci znanych i lubianych. Kiedy się spotykają na antenie, udają, że się nie znają. Robią tak np. Turnauowie.

Współprowadzącą program WOK (Wszystko o Kulturze, TVP2) jest, Antonina Turnau, czyli córka Grzegorza Turnaua, a przynajmniej tak się do niedawna wydawało. Jak wskazują wydarzenia, które miały miejsce na wizji, podobne oczy, taki sam kolor włosów i to samo nazwisko nie dają pewności. Dość silne wątpliwości, co do więzów krwi zasiali sami Turnauowie. Oto w jednym z odcinków WOK-u poświęconemu Wisławie Szymborskiej gościem był tata-Turnau, a wywiad robiła z nim córka-Turnau. W rozmowie nie pojawił się najmniejszy gest, choćby półuśmiech zdradzający powinowactwo obojga, co ani zainteresowanym, ani TVP stosującej nepotyczne taktyki na każdym kroku na pewno by nie zaszkodziło. Co gorsza, w pewnym momencie rozmowy stało się jasne, że, romansująca od niedawna z o 40 lat starszym od siebie Markiem Kondratem, Tosia Turnau, i jej starszy o 33 lata tata Grzegorz Turnau udają, że się pierwszy raz widzą na oczy. Wrażenie to zostało spotęgowane, gdy znany muzyk opowiedział historię o tym, jak przed laty zabierał "swoją małą córkę na odczyty wierszy Szymborskiej". Jego, siedzącej wprost przed nim, już dużej córce, nawet nie drgnęła powieka i dalej udawała, że opowieści nie dotyczą jej, a pan, z kórym robi wywiad jest obcym panem. Ot profesjonalistka.

Paweł Korsun

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych