20 milionów fikcyjnych fanów Biebera

Nie taki 'Biebs' ładny jak go malują. Ponad połowa twitterowych fanów (tzw. followerów) Justina Biebera jest fikcyjna - twierdzą eksperci rynku portali społecznościowych, twórcy strony Socialbakers

Młody Kandyjczyk do niedawna był uważany za króla Twittera, gromadząc na swoim koncie 37,3 miliony fanów, tym samym bijąc drugą w kolejce Lady Gagę o ponad 17 milionów "followerów", jak się okazuje niesłusznie, bowiem ta pierwsza zgromadziła 19 milionów prawdziwych fanów (przed weryfikacją autentyczności w 2012 było to ponad 30 milionów).

To kolejny skandal na szczytach showbizu związany z manipulacją skalą popularności w drodze dodawania do licznika wejść nawet dziesiątek milionów tzw. martwych kliknięć. Właśnie z tego powodu pod koniec 2012 Google odjął z YouTubowych kont czołowych artystów i ich wytwórni ponad 2 miliardy wejść! Najwięcej, bo miliard, aż 1/7 wszystkich wejść na swoim kanale YT, straciła wytwórnia Universal Music i SonyBMG (850 mln wejść). Wśród artystów, którzy najbardziej ucierpieli na YouTubowych czystkach są m.in Britney Spears (462 mln wejść), Michael Jackson (287 mln), Beyonce (151 mln), Linkin Park (146 mln), Shakira (137 mln) i Avril Lavigne (124 mln). Jak widać tzw. YouTube bots (mechanizmy/roboty fałszujące ), stały się głównym narzędziem marketingowym zarówno wielkich koncernów fonograficznych, jak i początkujących artystów. Mimo zaostrzenia przez YouTube prawa i wzmocnienia monitoringu kliknięć, biznes "generowania ruchu" kwitnie. Cały czas wiele serwisów internetowych oferuje sprzedaż kliknięć, które moża kupić i cieszyć sie 5-minutową sław już za kilkadziesiąt, a raczej KLIKAdziesiąt złotych. W każdym razie nie radzimy.

Paweł Korsun