Arcyciekawego wywiadu dla portalu onet.pl udzieliła Renata Dancewicz – aktorka, która części publiczności może się kojarzyć m.in. z roli w filmie „Pułkownik Kwiatkowski”. Dodajmy, wywiadu w samochodzie, w którym niekiedy osobisty urok aktorki miesza się z dosyć topornym sposobem prowadzenia rozmowy przez Jarosława Kuźniara.
Pani Ranata, choć sama określa się jako „oszalała lewaczka”, niekiedy zaskakuje zdrowym rozsądkiem, ale tylko wtedy kiedy nie udaje kogoś kim nie jest:
Uwielbiam się wypowiadać. Chociaż nie powinnam, bo nie znam się tak naprawdę na żadnej rzeczy dobrze. Ale jestem osobą otwartą, ciekawą świata, czytam różne rzeczy, książki, artykuły, słucham mądrych ludzi. Coś mi się składa, ale żeby naprawdę coś wiedzieć, to trzeba być ekspertem (…) Świat stał się trudny do ogarnięcia. Nie ma się co dziwić, że ludzie niewiele wiedzą.
W tak niepewnej chwili zawsze można liczyć na pomocną dłoń Jarosława Kuźniara.
Wykorzystywanie tej niewiedzy jest karygodną zbrodnią.
— wtrąca.
Tak. To zbrodnia przeciwko ludzkości.
— zupełnie poważnie odpowiada pani Renata.
Niestety „i smieszno i straszno” robi się, gdy pani Dancewicz wypowiada się o sprawach, na których - jak wcześniej zauważyła - nie zna się:
Ja wiem, że są jakieś potworne sondaże, ale jak będą takie akcje jak w Janowie z arabami, Opole, trybunał itd. To szybciej to się skończy.
To jeszcze możemy potraktować jako marzenia. Pani Renata jednak nie daje za wygraną:
Polacy prędzej czy później się ockną, ale najbardziej żal mi Puszczy Białowieskiej, bo inne sprawy da się odkręcić, a tych drzew niestety już nie.
Mgliste pojęcie o procesach zachodzących w przyrodzie można jeszcze wybaczyć, ale jak potraktować stwierdzenie:
Człowiek nie jest samymi genami tylko jest kulturą (…), a życie jest zajebistym, cudownym chaosem.
W podobnym tonie znana aktorka wypowiada się o sprawach społecznych:
Większość ludzi to… no może nie głupki, ale ci co się tak strasznie nie interesują. To nie jest ich wina. (…)
Ja od 17 lat pikietuje pod sejmem o prawa reprodukcyjne.. Teraz to się zrobiło trochę modne, ale to mnie zawsze interesowało.
Na co nieoceniony Jarosław Kuźniar:
Dużo już jest nie fizycznego, ale jednak wstydu, kiedy się mówi „Polska” gdzieś tam zagranicą, to już nie jest ten pozytywny uśmiech na twarzy.
-zauważył dziennikarz znany m.in. ze szczególnie pojmowanej operatywności w zagranicznych supermarketach.
Aktorka wspomina też o swojej relacji z dzieckiem::
Zawsze byłam oszalałą lewaczką. Moje dziecko jak się kłócimy mówi, że jestem „faminazistką” i oszalałą lewaczką. Ja uwielbiam takie rzeczy.
-dodaje z dumą.
Trzeba jednak uczciwie stwierdzić, że w przeciwieństwie do prowadzącego pani Renata potrafi niekiedy wykazać się zdrowym rozsądkiem . Na przykład kiedy Jarosław Kuźniar opowiada o potwornościach kibiców Legii, którzy rzekomo mieli pobić piłkarzy:
I co dali im bęcki? Ale dlaczego oni nie oddali. Powinni im spuścić takie bęcki, żeby tamci popamiętali.
W tym miejscu znamienne wydaje się być stwierdzenie pani Renaty:
Ja czuje się bardziej człowiekiem niż aktorką.
Gdyby tylko lepiej potrafiła Pani wyważać proporcje. I gdyby nie ograniczała się do „książek, artykułów, mądrych ludzi” jednej tylko „słusznej” opcji.
RM/Onet
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/362298-szalenstwo-aktorki-dancewicz-dziecko-jak-sie-klocimy-mowi-mi-ze-jestem-feminazistka-i-lewaczka-ja-uwielbiam-takie-rzeczy