Cieszę się, że mimo różnych przeciwności, udało się zagrać w Opolu. Repertuarowo koncert był dosyć interesujący, publiczność, która wytrwała mimo deszczu i zimna była zadowolona. Udało nam się wykonać wszystkie utwory, które zamierzaliśmy zaprezentować. Jestem bardzo zadowolony z postawy młodych kolegów z zespołu, spodobali się publiczności
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl satyryk Jan Pietrzak.
wPolityce.pl: W imieniu naszej redakcji gratuluję sobotniego występu na festiwalu w Opolu. Jakie są pańskie wrażenia?
Jan Pietrzak: Bardzo dobre, pomimo chłodu, wichrów, zawieruchy i straszliwych ataków udało się zagrać koncert. Trzy dni przed moim koncertem „Gazeta Wyborcza” napisała, że pobiłem muzyków.
To prawda?
Kompletne bzdury. Nic takiego nie miało miejsca. Cieszę się, że mimo różnych przeciwności, udało mi się wystąpić w Opolu. Repertuarowo koncert był dosyć interesujący, publiczność, która wytrwała mimo deszczu i zimna była zadowolona. Udało nam się wykonać wszystkie utwory, które zamierzaliśmy zaprezentować. Jestem bardzo zadowolony z postawy młodych kolegów z zespołu, spodobali się publiczności. To dobrze, że młodzież, która śpiewa moje piosenki poczuła się usatysfakcjonowana.
Pogoda nie sprzyjała pańskiemu występowi.
To potwierdza opinię, że festiwale w plenerze lepiej robić latem, a nie jesienią.
Koncert można było oglądać również w telewizji publicznej.
Dobrze byłoby, gdybym miał możliwość zrobienia cyklicznego programu artystycznego. Śpiewanie, którym się zajmuję, czyli piosenki nieco poważniejsze i istotniejsze, mogłyby służyć pożytkowi rodaków. Zobaczymy, jak będzie.
Not. ems
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/358143-nasz-wywiad-jan-pietrzak-po-swoim-jubileuszu-w-opolu-ciesze-sie-ze-mimo-roznych-przeciwnosci-udalo-mi-sie-wystapic-na-festiwalu