Natalia Przybysz, która była jedną z celebrytek wspierających tzw. czarny protest, nagrała utwór o aborcji. Jak przyznała, to była jej historia. Oceniła, że nie ma odpowiednich warunków mieszkaniowych, by móc wychowywać dziecko.
Chciałam powiedzieć prawdę i zająć stanowisko w debacie, natomiast nie spodziewałam się tylu hejterów
—komentuje swoje wyznanie z 2016 roku w wywiadzie dla serwisu muzyka.onet.pl.
Natalia Przybysz została też Superbohaterką 2016 „Wysokich Obcasów” - feministycznego dodatku do „Gazety Wyborczej”. Kapituła nagrody przyznała jej ten tytuł „za odwagę szczerego wyznania - w czasach postprawdy, propagandy i opresji kobiet.” Tak górnolotnie opisano aborcję o której piosenkarka opowiedziała na łamach pisma.
Nie byłam świadoma, że wywołam aż taką reakcję. Chciałam oczywiście nadać lotności tej piosence, wykorzystać jej treść, aby powiedzieć prawdę i zająć stanowisko w debacie, natomiast nie spodziewałam się, że doczekam się aż tylu hejterów i ludzi, których zaboli to, że jakaś wokalistka śpiewa taki tekst
—opowiada Przybysz i swojej piosence i opowieści o aborcji.
Część to były groźby karalne, więc niektóre przypadki zgłosiłam na policję. Nie zgadzam się na nawoływanie do popełnienia przestępstwa. Oczywiście było sporo trolli i wpisów z fejkowych profili, a także rzucania kamyczkami. Ja przede wszystkim bardzo szanuję ludzi, którzy potrafią rozmawiać, używając normalnego języka. Można mieć inny światopogląd, nie zgadzać się, a mimo to podchodzić do siebie z szacunkiem. Bardzo dziękuję też tym chrześcijanom, którzy się za mnie modlili. To bardzo piękna i myślę, że chrześcijańska postawa. Pełna miłości. To ona mnie najwięcej nauczyła
—zaznacza piosenkarka, z której slow wynika, że jest zadowolona z reakcji jaką wywołała.
Piosenkarka w rozmowie z portalem Onet.pl podkreśliła też, że na jej najnowszej płycie, którą właśnie promuje, jest piosenka, napisana po wywiadzie dla „Wysokich Obcasów”. Opowiada z satysfakcją, że lewicowa organizacja Akcja Demokracja stworzyła wówczas platformę, za sprawą której ludzie mogli pisać wyłącznie pozytywne listy na temat wstrząsającego wyznania Przybysz.
Na pewno musiałam wykonać pewną pracę na poziomie energetyczno-mentalnym. Po to, by znowu chodzić po ulicy w normalnej, a nie przygarbionej ze strachu postawie. Natomiast w rzeczywistości doświadczyłam samych dobrych rzeczy
—twierdzi.
To, z jaką łatwością i infantylnością piosenkarka opowiadała o zabiciu swojego dziecka wciąż szokuje.
CZYTAJ TEŻ:
Internauci do Natalii Przybysz: „Zabij dziecko, adoptuj pszczołę”
ann/onet.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/355955-natalia-przybysz-znowu-opowiada-o-aborcji-chcialam-powiedziec-prawde-i-zajac-stanowisko-w-debacie-nie-spodziewalam-sie-tylu-hejterow