Marian Opania jest kolejnym aktorem, który pod szyldem PO zachęca do udziału w „Marszu Wolności”. Aktor uważa, że Jarosław Kaczyński jest jak Führer, a Polska idzie w kierunku średniowiecza.

W „Hamlecie” Williama Szekspira „źle się dzieje w państwie duńskim”, a ja muszę powiedzieć, że bardzo źle się dzieje w państwie polskim. Z każdym dniem oddalamy się od Europy, a niebezpiecznie zbliżamy do Wschodu. Może to resentymenty endeckie, ale uczestniczy w tym Kościół i to rozdziera mi duszę. Idziemy niestety w kierunku średniowiecza, bo to pchanie Polski w łapy Władimira Putina.

– tłumaczy w wywiadzie dla wp.pl Opania.

Twierdzi też, że całe PiS ponosi odpowiedzialność za sytuację w Polsce, ale „faktycznie Jarosław Kaczyński jest tam jedynym Führerem. Inni się nie liczą. To jest przygnębiające i przerażające, ale cała ta wierchuszka jak Zbigniew Ziobro i Antonii Macierewicz też nie jest bez winy.”

Dalej jest „ciekawiej”:

Do tego dochodzi propaganda sukcesu, że jest coraz lepiej. Nie! Nie jest coraz lepiej! Kolejnym pokoleniom przyjdzie zapłacić za to rozdawnictwo.

– mówi aktor.

To kolejny przykład oderwania „elit” od życia przeciętnego Kowalskiego. Dla nich 500 zł mniej czy 500 zł więcej to przecież żadna różnica. A dla wielu dzieci pomoc państwa, to chociażby pierwsze wakacje w życiu.