Pogodynek Jarosław Kret wciąż przeżywa swoje zwolnienie z Telewizji Polskiej. Tym razem wywewnętrzył się w rozmowie z „Faktem”. Bredzi coś o pyle radioaktywnym, który nosił na sobie przez ostatnie miesiące pracy w TVP.
Niedługo minie rok od zwolnienia Jarosława Kreta z TVP. Pogodynek związany był ze stacją 14 lat. Widać, że nadal mocno przeżywa utratę pracy.
Jeżeli ktoś włącza przy mnie TVP i ma ochotę ją oglądać to ja wychodzę. Pozostaje niesmak i w moim domu tej stacji się nie ogląda
– mówi „Faktowi” Kret.
Na szczęście pojawił się program TVN „Agent. Gwiazdy” i pozwolił mi zmyć ten pył radioaktywny, który nosiłem na sobie po ostatnich miesiącach pracy w TVP. One skaziły mnie naprawdę. Bogu dzięki, że zostałem wyrzucony gdy pewnego dnia mnie do TVP nie wpuszczono. Odpocząłem, napisałem książkę, wyjechałem na wakacje z synem i ruszyłem na to gigantyczne agentowe przeżycie
– dodaje.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/334630-rozzalony-pogodynek-kret-wciaz-nie-moze-przebolec-utraty-pracy-w-tvp-w-moim-domu-tej-stacji-sie-nie-oglada
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.