Jeśli wydawało im się, że są głosem swojego środowiska, to bardzo się pomylili. Aktor serialowy Witold Wieliński znany m.in z ról w „Pierwszej Miłości”, „Heli w opałach”, „Kryminalnych” i „Rodziny Zastępczej” ostro podsumował „polityczną” działalność swoich kolegów po fachu.
Pewien profesor, człowiek żyjący lata całe z polityki, mąż stanu, przeczytawszy wywiad ze Stuhrami, Ostaszewską i Cielecką, powiedział, że oni nic nie wiedzą i strasznie marudzą. Trudno nie przyznać mu racji i wielkiej klasy, gdyż potraktował ich wyjątkowo łagodnie i dobrodusznie
—zaczął aktor swój wpis na Facebooku.
Mnie się wydaje, że wyżej wymienieni żyją w rzeczywistości fikcyjnej, a poziom mądrości, który reprezentują wygląda jakby był zamówiony przez TVN Style no, ewentualnie przez jakąkolwiek telewizję śniadaniową
—zaznaczył Wieliński.
Trudno odmówić aktorowi celności spostrzeżeń gdy pisze:
Mam nieodparte wrażenie, że zaangażowani politycznie artyści powinni czasem zerknąć poza Plac Zbawiciela i zjeść na śniadanie zwykłą parówkę z Lidla. Tymczasem stają się głosem środowiska umęczonego i niszczonego przez reżimową władzę.
Zarzuca też aktorom dwulicowość w podejściu do władzy i krytykowaniu rządzących.
Nie protestowali kiedy zabierano im ulgi, kiedy Komorowski polował na zwierzęta niezbyt humanitarnie, kiedy afera goniła aferę, co jest charakterystyką tamtej władzy i każdej władzy w tym kraju
—pisze i dodaje:
Wtedy było pięknie choć politycy dawno już zajęli miejsce artystów w każdej telewizji. Teraz jest źle. Częstokroć przyznając, że jest źle, chciałbym ich spytać dlaczego przed PiS było fajnie?
Witold Wieliński nie szczędzi też krytyki aktorom udzielających się na antyrządowych manifestacjach KOD i nakręcających spirale emocji.
Słucham i czytam te bzdury, które wygadują uciemiężeni przez władzę. Patrzę jak skaczą na manifestacjach KOD, jako najmłodsi uczestnicy, nadzieja narodu, choć wszyscy są po czterdziestce. Prześladowani jako buddyści, traktowani w tramwajach jak żydzi podczas wojny, umęczeni odmową realizacji ich dzieł. Biedni zaszczuci artyści oglądający świat z drogich samochodów i szklanych apartamentów
—ironizuje aktor i na koniec podkreśla:
Chciałbym poznać przyczyny wygadywania tych bzdur, bo jeśli to wyłącznie głupota i zwykłe nieuctwo to przykro i smutno. Natomiast jeśli to koniunktura i służba na rzecz zniszczonego nowotworem władzy mainstreamu, to powiedzieć tylko można kxxx mxx, ale ohyda.
ann/Facebook/Witek Wieliński
-
Sieć Przyjaciół. Dołącz do naszej społeczności!
To jedyne miejsce, w którym uzyskasz dostęp do cyfrowej wersji tygodnika wSieci w pakiecie z miesięcznikiem wSieci Historii na wszystkich urządzeniach.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/331693-bez-znieczulenia-o-stuhrach-cieleckich-i-innych-skacza-na-manifestach-kod-jako-nadzieja-narodu-a-reprezentuja-poziom-madrosci-tvn-style