Jak donosi „Daily Mail”, chłopak George’a Michaela Fadi Fawaz wezwał pomoc dopiero godzinę po tym, jak znalazł martwego Michaela. Gazeta publikuje zapis rozmowy Fadiego z pogotowiem.
Fadi Fawaz znalazł piosenkarza w jego łóżku. Jak się okazuje, nie od razu wezwał lekarzy. Rozmowa została właśnie opublikowana przez „Daily Mail”.
Dyżurny: Tu pogotowie, czy pacjent jest przytomny i oddycha?
Fawaz: Nie, to George Michael. Myślę, że nie żyje. Leży w łóżku.
Dyżurny: Sądzi pan, że nie żyje?
Fawaz: Tak, tak.
Fawaz: Jest zimny i siny.
Dyżurny: Zimny i siny. Czy jest sztywny?
Fawaz: Tak, jest bardzo sztywny.
Dyżurny: Rozumiem. Muszę wiedzieć, czy w tym momencie nie jest już potrzebna żadna pomoc.
Fawaz: On nie żyje.
Dyżurny: Czy według pana reanimacja odniesie skutek?
Fawaz: [fragment niezrozumiały] czy ktoś może się tu pojawić tak szybko, jak to tylko możliwe?
Dyżurny: Pomoc jest już w drodze. Muszę wiedzieć, czy według pana niepotrzebna już jest żadna pomoc?
Fawaz: Tak. Myślę, że już nie.
Dyżurny: Jest sztywny, tak?
Fawaz: Tak. Przez ostatnią godzinę próbowałem go reanimować. To nic nie dało. Umarł, jest siny, nie żyje.
Wokół przyjaciela George’a narasta coraz więcej kontrowersji. Na jaw wychodzą animozje między rodziną gwiazdora a jego chłopakiem. Bliscy nie uważają Fadiego za chłopaka zmarłego wokalisty. Są zdania, że przez lata wykorzystywał i wpędził George’a Michaela w uzależnienie. Złość jest na tyle duża, że rodzina zabroniła Fadiemu przychodzić na pogrzeb George’a.
Fadi nie był tak naprawdę jego chłopakiem. Rodzina go nienawidzi. Niech Bóg mu pomoże, jeśli odważy się pokazać na tym pogrzebie
– grzmi Andros Georgiou, kuzyn piosenkarza w rozmowie z The Sun.
Andros zdradził, że George zostanie pochowany w swoim ulubionym czarnym garniturze, z zegarkiem Cartiera na ręku. Ceremonia odbędzie się po zakończeniu testów toksykologicznych, które potrwają do końca lutego.
źródło: party.pl/plotek.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/327384-kolejne-kontrowersje-w-sprawie-smierci-georgea-michaela-partner-wokalisty-zwlekal-godzine-z-wezwaniem-pogotowia