Przykro jest słuchać jak dobra aktorka - Maja Ostaszewska, powtarza slogany i propagandowe hasła totalnej opozycji. Teraz postanowiła włączyć się w obronę 10 sierot z Aleppo, których rzekomo nie chce przyjąć nasz rząd. Aktorka wystosowała histeryczny apel do premier Beaty Szydło.
Prezydent Jacek Karnowski chce sprowadzić do Sopotu ok. 10 dzieci ze zrujnowanego przez wojnę Aleppo w Syrii. W czasie weekendu część mediów zarzuciła polskiemu rządowi rzekomą odmowę przyjęcia dziesięciu sierot z Syrii. Do ataku na rząd przyłączyła się opozycja i wspierający ją aktorzy i celebryci. Mamy więc histerię i manipulację i zdjęcia dzieci w gruzach, które mają pokazywać bezduszność polskiego rządu.
W obronie 10 sierot Aleppo stanęła także Maja Ostaszewska, która od czasu Czarnego Protestu bardzo aktywnie włączyła się w działalność społeczną. Domagała się więc najpierw prawa do aborcji, teraz broni dzieci. Aktorka zamieściła na Facebooku wpis skierowany do premier Beaty Szydło, w którym zwraca się do niej przede wszystkim jako matka dwójki dzieci i Polka.
Ciągle myślę o dziesięciu sierotach wojennych z Syrii, które chciał przyjąć Sopot i prezydent Jacek Karnowski i któremu Rząd nie dał na to zgody…Pani Premier czy naprawdę wierzy Pani w to że tych dziesięcioro dzieci okaleczonych fizycznie i psychicznie, dzieci które już nigdy nie zobaczą swojej mamy i taty, które na zawsze będą naznaczone traumą wojny, jak każde inne dziecko na świecie wciągnięte w walki dorosłych. Wojny których nie rozumieją i których stają się tragicznymi ofiarami…. Czy naprawdę uważa Pani że te dzieci są i mogą być zagrożeniem?!?!?!?!
—pisze aktorka.
Manipulując emocjami zaznacza:
Pytam jako obywatelka tego kraju, jako matka która patrzy w oczy dzieci z Syrii i znajduje w nich te samą ufność i niewinność jaką widzę w oczach moich dzieci…. Apeluję o człowieczeństwo…
—pisze i zaznacza, że według niej właśnie nasz kraj ze względu na swoją historię powinien pomagać.
W naszej historii doświadczyliśmy tak wiele cierpienia. W czasie wojny i po niej tylu obywateli było uchodźcami, szukającymi pomocy. Powtarzamy często „Pamiętamy… Pamiętamy…” ale czy na pewno???Powinniśmy mieć otwarte serca… Dlaczego je zamykamy???….
—zaznacza.
Dziwne, że aktorka, która opowiadała jak bardzo nie podoba się jej program 500 + i występowała na „czarnych protestach”, teraz tak histerycznie broni dzieci, oskarżając nasz rząd o bezduszność.
ann/FB/Maja Ostaszewska
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/326370-histeryczny-list-ostaszewskiej-do-premier-szydlo-apeluje-o-czlowieczenstwoczy-naprawde-uwaza-pani-ze-te-dzieci-sa-i-moga-byc-zagrozeniem