Zbigniew Hołdys, który dał się poznać jako gorący przeciwnik PiS i prezydenta Andrzeja Dudy coraz częściej atakuje opozycję. Ostatnio wyraził swoje rozczarowanie protestem w Sejmie, a wczoraj nazwał Ryszarda Petru wodzusiem.
Zdjęcie Ryszarda Petru z wpatrzoną w niego posłanką Joanną Schmidt to temat numer jeden. Lider Nowoczesnej został sfotografowany z koleżanką w samolocie w drodze na Maderę. Petru wyrwał się z Polski, chociaż przed Sylwestrem mówił, że do najbliższego posiedzenia Sejmu czyli 11 stycznia, politycy nie powinni brać urlopów. Najwyraźniej jego te zalecenia nie dotyczą. Kolejna wpadka Petru rozsierdziła na dobre nawet przeciwnika PiS Zbigniewa Hołdysa.
Powiem krótko: gdyby wodzowie opozycyjnych partii byli mężami stanu, korzystaliby z pomocy doradców, a ci by nauczyli Petru co mu wolno. Ale tu wódz/wodzuś wie najlepiej, nikogo nie słucha, zajęty jest duszeniem partnera w walce,widzi 6 króli i nikt go nie stawia do pionu. Wałęsa-amator słuchał pilnie doradców, dobijał się o nich bezwzględnie i dopiero po ich wysłuchaniu podejmował decyzje (strajk sierpień 80)
– napisał na Twitterze.
To jego kolejne rozczarowanie. Tuż po świętach Hołdys krytykował protest w Sejmie:
Więc nie wierzę już w #ZjednoczonaOpozycjaFiction. W sejmie ten protest przestaje być mój. Prowadzi donikąd. Gratuluję Schetyna i Petru.
Zobacz też:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/321885-co-sie-stalo-z-holdysem-znowu-strofuje-opozycje-tym-razem-kpi-z-petru-i-nazywa-go-wodzusiem