Wypowiedź Kingi Rusin cytowana przez „Super Express” o groźbach kierowanych pod jej adresem ze strony „obrońców wycinki lasów” odbiła się echem w internecie. Tabloid opisał te słowa jako skierowane do leśników. Ale sami leśnicy do sprawy podeszli z dużym poczuciem humoru i nagrali krótki film, w którym z przymrużeniem oka opowiadają o swojej pracy.
Dziennikarka podpadła leśnikom, którzy jak się okazuje, zaczęli jej grozić
— napisał „Super Express” i zacytował wypowiedź dziennikarki:
Obrońcy wycinki lasów mi grożą. Mam nadzieję, że kiedyś nie spełnią swoich gróźb. Jakbym zniknęła, to wiecie, za czyją sprawą.
Grupa leśników przygotowała specjalne nagranie, które zamieścili w mediach społecznościowych z apelem do internautów, by pomogli im dotrzeć do Kingi Rusin.
Jestem leśnikiem, nie trzeba się mnie bać
— mówi jedna z nagranych osób.
Inni dodają:
Na nasze zajęcia przyszło 3,5 mln osób w ciągu jednego roku. Zapraszam również panią, aby mogła zobaczyć co się w tym lesie naprawdę dzieje, że przyrodzie nie dzieje się żadna krzywda.
Zapewniają też, że zawsze obejmują i będą obejmowali troską las.
Zawsze robiłem, robię i będę robił wszystko, aby ten las przetrwał i był tak niesamowicie piękny.
lap/se.pl/Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/311838-lesnik-nie-taki-straszny-na-jakiego-wyglada-lesnicy-na-wesolo-odpowiadaja-kindze-rusin-i-zapraszaja-do-lasu-wideo
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.