Nadszedł dobry czas dla Aleksandry Justy. Po latach grania w teatrze, wychowywania czwórki dzieci i trudnym okresie związanym z rozwodem ze Zbigniewem Zamachowskim, aktorka dostała jedną z głównych ról w długo wyczekiwanym serialu historycznym „Morowe Panny”.

Jej postać nazywa się Brodzka i jest jedną z najważniejszych w tej produkcji. Jeśli serial się spodoba, będą kolejne transze, a to oznacza dobry, stały zarobek dla aktorki

– zdradza w „Dobrym Tygodniu” jeden z pracowników TVP.

Ponoć Aleksandra Justa bardzo się cieszy. Mimo to, wciąż podkreśla, że najważniejsze są dla niej dzieci i dom. Przez takie a nie inne wybory życiowe aktorka nigdy nie zagrała żadnej dużej roli w filmie czy serialu. Jednak nie żałuje swoich decyzji. Rozwód bardzo przeżyła, w wywiadach wyznała, że robiła wszystko, by ratować małżeństwo.

Połowa zdjęć do „Morowe Panny” już zrealizowana. To opowieść o okupacji hitlerowskiej, widzianej z perspektywy trzech młodych Polek: Irki, Ewki i Marysi. Serial ma się pojawić na antenie wiosną przyszłego roku. Produkcja przez wielu nazywana jest damską wersją „Czasu honoru”. Pokazuje bowiem losy kobiet żyjących w czasach niemieckiej okupacji podczas II wojny światowej.

Nazwa „Morowe panny” nawiązuje do projektu muzycznego Dariusza „Maleo” Malejonka, który we współpracy z Muzeum Powstania Warszawskiego nagrał płytę o dzielnych kobietach walczących z okupantami. Na krążku słyszymy utwory śpiewane m.in. przez Marikę, Halinę Mlynkovą, Paulinę Przybysz i Katarzynę Groniec.

Zbiór opowiadań o bohaterskich Polkach: „Kobiety” - Stanisława Kuszelewska-Rayska.

Poruszająca książka, pozwalająca chociaż przez moment przyjrzeć się cichej odwadze dziesiątek warszawskich kobiet, które codziennie w różny sposób narażały swe życie w walce z niemieckim okupantem.