Gwiazda kina Sharon Stone udzieliła poruszającego wywiadu w magazynie „Closer Weekly”. Po raz pierwszy opowiedziała o tym co przeżyła po wylewie. Wyznała, że stanęła oko w oko ze śmiercią, dlatego już jej się nie boi.
Sharon Stone opowiedziała o dramatycznych przeżyciach z 2001 r. Aktorka doznała wylewu, zatrzymały jej się niektóre funkcje życiowe, przez chwilę była na tamtym świecie.
Czułam, że już umarłam. Widziałam gigantyczny wir białego światła. Zaczęłam dostrzegać w nim ludzi i moich przyjaciół, a także ludzi, którzy byli bardzo dobrzy dla mnie, ale umarli. Byłam w prawdziwej podróży, zabrało mnie do miejsc zarówno tutaj, jak i poza światem. Nagle byłam z powrotem. Znów byłam w swoim ciele. To wpłynęło tak głęboko w moje życie, że już nigdy nie będzie takie same
—powiedziała.
Aktorka od tamtej pory nie boi się śmierci.
Śmierć jest darem. To niesamowite uczucie, kiedy stajesz oko w oko ze śmiercią. Czułam się bardzo dobrze, miałam świetne samopoczucie, a wszystko, co działo się wokół, wydawało mi się takie bliskie. Śmierć jest blisko i jest bezpieczna. Nie jest przerażająca
—wyznała.
Źródło: plejada.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/308837-sharon-stone-byla-blisko-smierci-czulam-ze-juz-umarlam-widzialam-gigantyczny-wir-bialego-swiatla