O grze Pokemon Go zrobiło się głośno, jeszcze zanim wszyscy mogli w nią zagrać. Wojciech Cejrowski jednak nie ma o niej dobrego zdania i przekonuje, że może być bardzo niebezpieczna.
Pokemon to taki demon w ramach gry. On nabywa pewne moce, są różne rodzaje tych demonów, zupełnie jak struktura piekieł i tych demonów, które mają służyć człowiekowi
— mówił na antenie Radia Koszalin podróżnik.
Dodał, że głównym celem jest zbieranie pokemonów, po to, by niszczyć pokemony innego gracza.
Tym się w istotny sposób ta gra różni na przykład od zbierania jagód, które to zbieranie jagód jest pozytywne, bo kiedy pan zbiera jagody, to nie jest pańskim celem, żeby zaszkodzić komuś innemu, kto też zbiera jagody. Natomiast w grze zbiera pan te pokemony tylko po to, żeby komuś innemu zabrać jego pokemony
— powiedział.
Moim zdaniem to bardzo niebezpieczna gra, nie wiem, czy celowo wymyślona przez jakieś służby. Powinno się z nią walczyć, dlatego że ona zwołuje w jedno miejsce ludzi zbierających te potworki. I można sobie wyobrazić sytuację taką, że celowo lub przez błąd systemu nagle 150 tys. ludzi zostanie zwołanych jedno miejsce przez terrorystę arabskiego z dynamitem, który nie mógł wejść na paradę, bo były kontrole policyjne. Ale wszedł do tej gry, wpuścił wirusa, zastosował swojego pokemona w takim miejscu na łące, gdzie niby nic nie ma i nagle zwołał 150 tys. ludzi w to miejsce, i wysadził w powietrze
— przekonywał Cejrowski.
Gra Pokemon Go, choć ma wielbicieli na całym świecie, jest wyjątkowo często krytykowana. Krytyka dotyczy nie tylko niebezpieczeństwa, jakie może nieść ze sobą, nieuważne poruszanie się w celu złapania pokemonów, ale także polowanie na stworki w takich miejscach jak kościół czy teren obozu koncentracyjnego Auschwitz.
lap/Radio Koszalin/wprost.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/307493-cejrowski-porownuje-pokemony-do-demonow-i-przestrzega-przed-pokemon-go-to-bardzo-niebezpieczna-gra