Nawet żona ma dosyć Lisa. Hanna oddaje obrączkę... w zwiastunie programu

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot youtube
fot youtube

Nietrudno się domyślić, że Tomasz Lis i jego żona Hanna przechodzą kryzys. Nie pokazują się razem, spędzają wakacje osobno, Tomasz Lis zajęty jest głównie szczuciem na PiS, a jego żona wyznała w ostatnim wywiadzie, że nie ma pracy i musi oszczędzać. Oliwy do ognia dolał ostatni zwiastun programu „Azja Express”, w którym Hanna jest gotować poświęcić swoją obrączkę.

Mogę dać Ci swoją obrączkę? 

– pyta Hanna Lis w zwiastunie nowego show „Azja Express”.

Żona Lisa chce zapłacić nią tubylcowi za podwiezienie rikszą w Laosie. Czyżby obrączka nic już dla dziennikarki nie znaczyła? Czyżby miłość się wypaliła? A może Tomasz Lis po utracie programu w TVP, w którym zarabiał fortunę, tak skupił się na obwinianiu za wszystko Prawo i Sprawiedliwość, że przestał zauważać swoją żonę. Setki postów na Twitterze, na którym Lis jest bardzo aktywny, zabiera w końcu sporo czasu.

Wygląda na to, że na wsparcie finansowe męża Hanna też nie może już za bardzo liczyć. W ostatnim wywiadzie wyznała, że jest teraz bardzo oszczędna, bo od stycznia nie zarabia, a musi zapewnić byt dzieciom i mamie. I zaprezentowała dziennikarce espadryle za …tylko 60 złotych.

Hania jest wdzięczna Edwardowi Miszczakowi z TVN, że wyciągnął do niej pomocną dłoń. Ma też ogromne wsparcie w ojcu swoich dzieci Jacku Kozińskim. To on zabiera je na wakacje, płaci za szkołę i pomaga Hannie

–  twierdzi  informator „Na Żywo”. 

Najwyraźniej zakochani kiedyś po uszy Hanna i Tomasz, teraz się unikają. A może zaczynają za bardzo różnić się w poglądach?

Kryzys zawodowy, choroba w rodzinie, kredyt, który zaciągnęli na okazały dom w Konstancinie wszystko to wyraźnie ich przerosło. Inaczej też patrzą na zagadnienia polityczne i społeczne, jak choćby sprawę przyjmowania u nas uchodźców

– czytamy w tygodniku.

W tym roku oszczędzająca Hanna spędzała wakacje na Mykonos, jej mąż Tomek spędził egzotyczny urlop z córką Igą w Tanzanii i na Seszelach. Najwyraźniej Hannę towarzystwo męża zwyczajnie znudziło. W dodatku kilka dni temu z Lisa mocno nabijali się internauci, gdy na portalu Niezalezna.pl panu redaktorowi wyświetliła się reklama „randek ze ślicznymi Ukrainkami”.

Ciekawa reklama na PIS-owskim portalu niezależna.pl

— napisał na Twitterze Tomasz Lis.

Po tych słowach internauci nie mieli litości. Wyjaśnili Lisowi, że wyświetlają mu się reklamy tego, czego sam wcześniej szukał…

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych