Robert Friedrich "Litza": ŚDM to doskonała okazja, by naładować baterie. "To naprawdę mocne spotkanie duchowe"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. Youtube
fot. Youtube

To naprawdę mocne doświadczenie duchowe, po którym człowiek ma znowu więcej nadziei, więcej perspektyw dla własnego nawrócenia, dla własnego doświadczenia Boga - tak w rozmowie z PAP muzyk, kompozytor Robert Friedrich Litza wspomina Światowe Dni Młodzieży, na których był.

Robert Friedrich Litza opowiada, że był na Światowych Dniach Młodzieży cztery razy - w Paryżu, Rzymie, Toronto i Kolonii. Wspomina niezwykłą atmosferę, jaka im towarzyszyła.

Atmosfera była zawsze bardzo podobna, niesamowita, dlatego że tłum młodych ludzi, którzy nie boją się oficjalnie przyznać, że Bóg istnieje, że działa w ich życiu, że jest nie tyle ideą, ale faktem i doświadczeniem, krążyło po ulicach całego miasta, grając na bębnach, śpiewając

— mówi.

Światowe Dni Młodzieży to doskonała okazja do tego, by - nie lubię tego sformułowania - naładować baterie. Jest to naprawdę mocne spotkanie duchowe. Człowiek wraca po takim spotkaniu i znowu ma więcej nadziei, więcej perspektyw dla własnego nawrócenia, dla własnego doświadczenia Boga

— opowiada.

Zaznacza, że ŚDM to także czas spotkań z ludźmi, szczególnie w okresie dni w diecezjach.

Z naszymi wspólnotami neokatechumenalnymi ruszamy do różnych miast po to, żeby spotkać się na ulicach z ludźmi

— podkreśla, dodając, że to właśnie rozmowy z przypadkowymi ludźmi, którzy często wiele przeszli w życiu, zapadły mu najbardziej w pamięci.

Litza zaznacza, że czeka na ŚDM w Polsce i już cieszy się na spotkanie z zagranicznymi pielgrzymami, którzy przyjadą do naszego kraju.

W parafii, w której mieszkam w Puszczykowie będą ludzie z Ukrainy, będą ludzie z Peru. W Poznaniu też będzie mnóstwo ludzi z Ukrainy. Chcemy ich jak najlepiej ugościć, ukochać, być z nimi. Wspierać w różnych trudach, jakie ma obecnie Ukraina, a potem razem ruszamy do Krakowa, gdzie myślę, że będzie to tak samo mocne doświadczenie, jak na tych wszystkich spotkaniach, które przeżywałem wcześniej

— mówi.

lap/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych