Janda poraża skromnością: „Jakoś zawsze tak bywa, że ta druga strona, dziś przy władzy, ma jakby mniejszy talent”

Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.

Artystka opowiada też o środowisku, w którym obracają się jej synowie.

Jeden studiuje amerykanistykę, drugi chemię. Ten chemik mówi, że na jego wydziale nikt nie pali i wszyscy są sympatykami PiS-u. Że inne poglądy mają tylko niektórzy wykładowcy, naukowcy. Ten z amerykanistyki mówi, że palą i właściwie nie rozmawiają o Polsce, rozmawiają o świecie i on tak naprawdę nie wie, jakie mają poglądy. I on chodzi na marsze KOD

– dodaje.

W ogóle z wywiadu przebija jakiś dziwny i niezrozumiały pesymizm. Najsztub zastanawia się, czy przyjdzie im już umrzeć w „Polsce narodowo-katolickiej”. Janda też tego nie wyklucza.

Może. Też mam uczucie, że to będzie długo trwało

– kwituje Krystyna Janda.

bzm/wysokieobcasy.pl

Strona 2 z 2