TYLKO U NAS. Wielkanoc po góralsku. Łukasz Golec zdradza, bez czego nie wyobraża sobie świąt. ZDJĘCIA

Czytaj więcej 50% taniej
Subskrybuj
Fot. Bracia Paweł i Łukasz Golcowie. Fot.: B. Śnieciński
Fot. Bracia Paweł i Łukasz Golcowie. Fot.: B. Śnieciński

Napisałem kilka lat temu „Intradę Wielkanocną”. Zawsze kiedy ją gramy na podniesieniu, czuję ciarki na plecach

— opowiada Łukasz Golec w świątecznym wywiadzie dla wPolityce.pl.**

wPolityce.pl: Jak bracia Golcowie świętują Wielkanoc?

Łukasz Golec: Dla mnie osobiście okres Świąt Wielkanocnych to idealny czas na wyciszenie się, wyhamowanie tempa jakie narzuca nam dzisiejszy zagoniony świat, to czas na znalezienie wewnętrznego spokoju. Co roku podczas Triduum Paschalnego staram się znaleźć dodatkową godzinkę, żeby w nocy móc iść do kościoła i poadorować w ciszy, w samotności, poprzebywać sam na sam z Panem Jezusem. Pomimo ogromu obowiązków staram się już przez cały Wielki Tydzień trwać w takim wyciszeniu i skupieniu. W górach jest taki zwyczaj, że właściwie od Wielkiego Piątku nie powinno się wykonywać ciężkich robót - na przykład remontowo budowlanych, a broń Boże nie wolno było już nic robić w polu. Pamiętam to z domu rodzinnego i raczej staram się przestrzegać tej zasady.

Bez czego jeszcze nie wyobraża Pan sobie świąt?

Zapewne bez grania na Rezurekcji. Co roku w Niedzielę Wielkanocną o 6 rano gram z Orkiestrą Dętą na rezurekcji w kościele w Łodygowicach Górnych (powiat żywiecki - przyp. red.). Mój teściu Kazimierz gra na tubie, ja na trąbce , no i moi synowie - Bartek na puzonie a Piotruś na tenorze. Trzy pokolenia w jednej orkiestrze.

Łukasz Golec z orkiestrą z Łodygowic na Rezurekcji
Łukasz Golec z orkiestrą z Łodygowic na Rezurekcji

W czasach szkolnych i studenckich, kiedy to byłem jeszcze kawalerem, razem z bratem Pawłem graliśmy w orkiestrze strażackiej w naszej rodzinnej Milówce. Ale odkąd zamieszkałem w Łodygowicach to zasilam szeregi tutejszej orkiestry, nie tylko w niej grając, ale także rozpisując dla niej nuty z pieśniami. Jednym z założycieli tej orkiestry jest mój teściu Kazimierz.

Ciąg dalszy na następnej stronie ===>

1234
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych