Zagrała Annę Walentynowicz w „Smoleńsku”. Katarzyna Łaniewska: „To wyjątkowy film w moim życiu”

Fot. Fratria/materiały prasowe
Fot. Fratria/materiały prasowe

Katarzyna Łaniewska, która w filmie „Smoleńsk” zagrała Annę Walentynowicz, opowiedziała na łamach „Super Expressu” o presji, jaką czuły na sobie osoby pracujące na planie. Wielu innych aktorów odmówiło zagrania w najnowszej produkcji Antoniego Krauzego z powodów czysto politycznych.

Gra w filmie o katastrofie smoleńskiej była dla aktorki szczególnym doświadczeniem.

To wyjątkowy film w moim życiu

– wyznaje odtwórczyni roli Anny Walentynowicz.

Łaniewska opowiada o warunkach, w jakich aktorzy musieli pracować.

Sceny graliśmy do późnej nocy w strasznych warunkach… Dekoracja musiała być zbudowana w środku, do bliźniaczego samolotu nam nie udostępnili.

Chwali pracę dekoratorów, którzy mieli trudne zadanie. Ale i dla grających na planie filmu aktorów było to niełatwe wyzwanie.

To było takie obciążenie, że przez chwile myśleliśmy, że z nami coś się stanie

– twierdzi Katarzyna Łaniewska.

Nie ukrywa, że ma jasny osąd na temat tego, co wydarzyło się 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku.

Nie wiem, kto był sprawcą, ale nie wiem, że to nie był żaden wypadek, tylko świadome morderstwo, to zamordowanie tych wszystkich ludzi w taki, a nie innych sposób. Może inaczej planowali, a inaczej wyszło?

– zastanawia się się aktorka.

Film pojawi się w kinach 15 kwietnia.

Czytaj także: Już jest! Oficjalny zwiastun filmu „Smoleńsk”! ZOBACZ WIDEO

bzm/”Super Express”

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych