Jestem przerażona tym, co dzieje się w Polsce – wyznaje Maja Ostawszewska w rozmowie z dziennik.pl. Aktorka powtarza slogany o ataku na konstytucję, pogarszającym się wizerunku Polski w Europie oraz o „grzebaniu w przeszłości”.
Maja Ostaszewska ubolewa nad tym, że Polska jest coraz gorzej postrzegana w Europie. Jej zdaniem marnotrawimy swój dotychczasowy dorobek, cofamy się. Lista dręczących aktorkę niepokojów związanych z nową władzą jest długa.
Pojawiają się wyraźne ruchy naruszające wolność, mamy do czynienia z atakami na konstytucję, mam tu na myśli to, co działo się wokół Trybunału Konstytucyjnego i co dzieje się z mediami publicznymi
– wylicza aktorka.
Wspomina o inwigilacji, „galopującym populizmie”, cenzurze w sztuce oraz pomysłach na „robienie martyrologicznego kina”. To ją przeraża. Przy okazji wraca temat szkalującego Polaków filmu „Ida”. Ostaszewska mówi o nim w samych superlatywach.
Afera wokół „Idy” jest po prostu żenująca. Jak można ten piękny, artystyczny film nazwać antypolskim?
– dziwi się.
Dla niej film Pawła Pawlikowskiego to element budowania polskiej marki w świecie. Sprzeciwia się pojmowaniu patriotyzmu w kategoriach martyrologii i grzebania w przeszłości. Zdaniem aktorki powinniśmy się zajmować przyszłością, wziąć odpowiedzialność za to, co się dzieje w kraju i tworzyć wspólnotę obywatelską.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Jestem przerażona tym, co dzieje się w Polsce – wyznaje Maja Ostawszewska w rozmowie z dziennik.pl. Aktorka powtarza slogany o ataku na konstytucję, pogarszającym się wizerunku Polski w Europie oraz o „grzebaniu w przeszłości”.
Maja Ostaszewska ubolewa nad tym, że Polska jest coraz gorzej postrzegana w Europie. Jej zdaniem marnotrawimy swój dotychczasowy dorobek, cofamy się. Lista dręczących aktorkę niepokojów związanych z nową władzą jest długa.
Pojawiają się wyraźne ruchy naruszające wolność, mamy do czynienia z atakami na konstytucję, mam tu na myśli to, co działo się wokół Trybunału Konstytucyjnego i co dzieje się z mediami publicznymi
– wylicza aktorka.
Wspomina o inwigilacji, „galopującym populizmie”, cenzurze w sztuce oraz pomysłach na „robienie martyrologicznego kina”. To ją przeraża. Przy okazji wraca temat szkalującego Polaków filmu „Ida”. Ostaszewska mówi o nim w samych superlatywach.
Afera wokół „Idy” jest po prostu żenująca. Jak można ten piękny, artystyczny film nazwać antypolskim?
– dziwi się.
Dla niej film Pawła Pawlikowskiego to element budowania polskiej marki w świecie. Sprzeciwia się pojmowaniu patriotyzmu w kategoriach martyrologii i grzebania w przeszłości. Zdaniem aktorki powinniśmy się zajmować przyszłością, wziąć odpowiedzialność za to, co się dzieje w kraju i tworzyć wspólnotę obywatelską.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/284520-maja-ostaszewska-w-gronie-przerazonych-pis-em-po-tych-100-dniach-nowego-rzadu-nic-juz-mnie-nie-zdziwi?strona=1
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.