Maja Ostaszewska w gronie przerażonych PiS-em: „Po tych 100 dniach nowego rządu nic już mnie nie zdziwi”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Youtube.com
Fot. Youtube.com

Jestem przerażona tym, co dzieje się w Polsce – wyznaje Maja Ostawszewska w rozmowie z  dziennik.pl. Aktorka powtarza slogany o ataku na konstytucję, pogarszającym się wizerunku Polski w Europie oraz o „grzebaniu w przeszłości”.

Maja Ostaszewska ubolewa nad tym, że Polska jest coraz gorzej postrzegana w Europie. Jej zdaniem marnotrawimy swój dotychczasowy dorobek, cofamy się. Lista dręczących aktorkę niepokojów związanych z nową władzą jest długa.

Pojawiają się wyraźne ruchy naruszające wolność, mamy do czynienia z atakami na konstytucję, mam tu na myśli to, co działo się wokół Trybunału Konstytucyjnego i co dzieje się z mediami publicznymi

– wylicza aktorka.

Wspomina o inwigilacji, „galopującym populizmie”, cenzurze w sztuce oraz pomysłach na „robienie martyrologicznego kina”. To ją przeraża. Przy okazji wraca temat szkalującego Polaków filmu „Ida”. Ostaszewska mówi o nim w samych superlatywach.

Afera wokół „Idy” jest po prostu żenująca. Jak można ten piękny, artystyczny film nazwać antypolskim?

– dziwi się.

Dla niej film Pawła Pawlikowskiego to element budowania polskiej marki w świecie. Sprzeciwia się pojmowaniu patriotyzmu w kategoriach martyrologii i grzebania w przeszłości. Zdaniem aktorki powinniśmy się zajmować przyszłością, wziąć odpowiedzialność za to, co się dzieje w kraju i tworzyć wspólnotę obywatelską.

12
następna strona »

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych