Ulubienica establishmentu, feministka i pisarka Manuela Gretkowska popiera wprawdzie postulaty KOD, ale na marsze nie chodzi. Wszystko przez to, że - w odróżnieniu od innych broniących demokracji feministek - nie chce być identyfikowana z liderem kodowców, który zalega z alimentami. I chyba także wygląd Matusza Kijowskiego niezbyt przypadł artystce do gustu.
W rozmowie z Wirtualną Polską Gretkowska stwierdziła, że chodzenie na demonstracje KOD nie jest „żadnym obowiązkiem”.
Jestem z nimi razem, ale jednak osobno - jak partia Razem w tej sprawie. Kiedy oglądałam pierwszy marsz KOD i zobaczyłam trybunę, to mnie wygięło lekko. Pan, który to prowadził w żółtej kurtce, wyglądał jak parkingowy demokracji, taki miał ton głosu i tak się zachowywał
– grymasi pisarka.
Widać partyjnych facetów, którzy załatwiają swoje sprawy albo uciekają przed alimentami do polityki
– krytykuje Gretkowska.
Jako wojująca feministka nie mogła nie odnieść się do problemu dyskryminacji kobiet na marszach KOD-u.
I gdzieś tam tylko przewijają kobiety. Jako jedyna przemawiała Barbara Nowacka. Ale to są pielgrzymki demokracji i słusznie, chodźmy w nich. Ale też dokonujemy aktu miłosierdzia w trakcie głosowania
– mówi Manuela Gretkowska.
Coraz trudniej nie dostrzec „obciachowości” całego tego ruchu zwanego Komitetem Obrony Demokracji. I pewnie będzie przybywać celebrytów, którzy – tak jak Manuela Gretkowska – będą z kodowcami razem, ale „jednak osobno”.
bzm/wp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/283976-dramat-gretkowskiej-nie-chodzi-na-marsze-kod-bo-nie-podoba-jej-sie-kijowski-gdy-zobaczylam-trybune-to-mnie-wygielo-lekko
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.