Wojciech Cejrowski spotyka się ze swoimi czytelnikami w całym kraju, a krótkie relacje z tych spotkań zamieszcza na Facebooku. Ostatnio znany podróżnik gościł w stolicy. Zebrana na sali publiczność skłoniła go do przemyśleń dotyczących tzw. mowy nienawiści.
Cejrowski pisze, że na sali byli obecni „przedstawiciele władzy”.
Kupili bilety - wolno im. Robili notatki? - też im wolno
— pisze podróżnik.
Problem w tym, że na tym może się to nie skończyć.
A potem przyślą mi wezwanie z dokładną specyfikacją czego mnie nie było wolno: powiedzieć, zrobić, myśleć ani nawet sugerować gestem, bądź brakiem słów. Taaak w Unii Europejskiej można zostać skazanym za „wymowne niemówienie pewnych rzeczy”, za „niemówienie wyraziście sugerujące to, czego się nie powiedziało”. Jest na to paragraf o „mowie nienawiści”. Mowa bez słów…
— podsumowuje Wojciech Cejrowski.
Czyżby obawiał się, że sam może paść ofiarą absurdalnych przepisów obowiązujących w Unii Europejskiej, które pozwalają kneblować przeciwników poprawności politycznej?
bzm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/270699-cejrowski-o-absurdzie-tzw-mowy-nienawisci-w-ue-mozna-zostac-skazanym-za-wymowne-niemowienie-pewnych-rzeczy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.