Polański triumfuje: "Cieszę się, że zaufałem polskiej sprawiedliwości"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Jacek Bednarczyk
Fot. PAP/Jacek Bednarczyk

Jestem bardzo szczęśliwy, że ta sprawa się kończy

— powiedział Roman Polański po decyzji krakowskiego sądu, który uznał ekstradycję reżysera do Stanów Zjednoczonych za niedopuszczalną.

Czytaj więcej: Sąd nie zgodził się na ekstradycję Polańskiego. Reżyser czekał na wyrok na lotnisku?

Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej oskarżony o pedofilię Polański wystąpił w towarzystwie swoich dwóch obrońców.

To mnie kosztowało dużo wysiłku, zdrowia i kłopotów. Cieszę się, że zaufałem polskiej sprawiedliwości. Byłem zawsze przekonany, że się to dobrze skończy

— powiedział Polański.

Sprawa jest zakończona w Polsce, mam nadzieję. Mogę przynajmniej odetchnąć. Trudno jest opowiedzieć, ile to zabiera czasu, wysiłku i energii; i jak cierpi z tego powodu moja rodzina, otoczenie i współpracownicy. Mam nadzieję, że to się już jak najprędzej skończy

— dodał.

Amerykański wniosek o ekstradycję Polański nazwał „niesprawiedliwym żądaniem”.

Wszyscy, którzy znają sprawę, wiedzą o tym. To, że media utworzyły jakiś mit wokoło tej sprawy, to niestety - na to nie mam już żadnego wpływu

— powiedział Polański.

Odbyłem moją karę, sprawa skończona, jeśli chodzi o mnie

— dodał reżyser.

Pytany, czy rzeczywiście zamierzał uciec z Polski do Francji przygotowanym na lotnisku w Balicach samolotem, odpowiedział, że jest na liście pasażerów samolotu liniowego, którego odlot jest zaplanowany na zupełnie inny dzień.

Chyba nie dziwicie się państwo, że wracam do rodziny, która tam niecierpliwie czeka

— mówił.

Żalił się, że postępowanie w sprawie ekstradycji zahamowało jego plany zawodowe. Polański i jego adwokaci oskarżali media o rozdmuchanie całej sprawy. Stwierdzili również, że reżysera traktuje się dużo ostrzej tylko dlatego, że jest znany. Reżyser chwalił sędziego, który przez dwie godziny przedstawiał uzasadnienie wyroku, twierdząc m.in., że był on bardzo dobrze przygotowany.

bzm/PAP/tvn24.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych