W Medjugorie poczułem, że Matka Boska mnie kocha, od tamtej pory modlę się różańcem
— wyznaje Muniek Staszczyk w rozmowie z tygodnikiem „Dobry Tydzień”.
Lider zespołu T.Love twierdzi, że w przeszłości prowadził grzeszne życie rockmana, ale od jakiegoś czasu jest w nim spokój, co jest jednym w efektów nawrócenia, jakie przeżył.
Gdy był dzieckiem, babcia prowadziła go do sanktuarium na Jasnej Górze.
Byłem jak wielu chłopców wychowywany w wierze, choć to kompletnie olewałem
— opowiada szczerze.
Robiąc karierę muzyczną uległ wielu pokusom, jakie otworzył przed nim tzw. show-biznes: imprezował, nie unikał alkoholu i narkotyków, zdradzał żonę. Pierwsze nawrócenie przeżył w 1998 r. Do Staszczyka zadzwonił pewien dominikanin, który zaprosił go na spotkanie z młodzieżą. Właśnie wtedy otrzymał od duchownego książkę „Msza święta”. Przeczytał ją i poprosił o kolejne. A potem po raz pierwszy od 10 lat poszedł do kościoła. Potem przystąpił do sakramentu pokuty, choć nie spowiadał się przez 15 lat.
To była fascynacja jak pierwszą, nową miłością
— wspomina muzyk.
Ale nie od razu udało mu się skutecznie zmienić swoje życie. Wciąż walczył z nałogami, a na dodatek pojawiła się depresja. W pewnym momencie chciał porzucić muzykę, ale najgorsze były myśli samobójcze.
Było mi z moim życiem źle. Męczyłem się, miałem przekonanie, że jestem do niczego i najlepiej z tym wszystkim skończyć. Czułem działanie złych mocy. Nie radziłem sobie z tym
— opowiada.
Przełom nastąpił, gdy zdecydował się na pielgrzymkę do sanktuarium maryjnego w Medjugorie. Wtedy poczuł, że Matka Boska go kocha i zaczął odmawiać Różaniec. Nie wstydzi się opowiadać, że razem z żoną płakali w sanktuarium podczas Mszy św.
Wciąż daleko mi do ascety, ale jedno wiem: niewybaczenie, zawiść, zazdrość, brak miłosierdzia i trzymanie tych wszystkich złych emocji w sobie, to nas niszczy. Dawniej byłem kłębkiem nerwów, a teraz jest we mnie spokój
— wyznaje Muniek Staszczyk.
bzm/”Dobry Tydzień”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/261238-muniek-staszczyk-o-zyciu-po-nawroceniu-dawniej-bylem-klebkiem-nerwow-a-teraz-jest-we-mnie-spokoj
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.