Adam Woronowicz był gościem Franciszkańskich Dni Młodych. Aktor mówił o swoich doświadczeniach, jakie płynęły z przygotowywania się do roli ks. Jerzego Popiełuszki, wskazywał także na wielką rolę sakramentów kapłaństwa i małżeństwa.
W październiku 1984 roku miałem 11 lat. Dzień wcześniej rodzice usłyszeli w Dzienniku Telewizyjnym, że odnaleziono zwłoki księdza Jerzego. Wcześniej wszyscy modlili się i błagali, żeby się odnalazł. Wtedy mieszkałem w Białymstoku i nawet nie przypuszczałem, że będę aktorem. Gdybym w moim życiu miał zagrać tylko tę jedną rolę, to warto było
—opowiadał Woronowicz.
Warto było dla tych, którzy może zostali poruszeni przez świadectwo tego kapłana. Nadzwyczajnego w swojej zwyczajności. To był bardzo zwyczajny ksiądz, ale też taki jakiego chciałoby się spotykać każdego dnia.
—dodał odtwórca głównej roli w filmie „Popiełuszko. Wolność jest w nas”.
30 października graliśmy w piłkę i dowiedzieliśmy się, że właśnie przywieziono zwłoki księdza Jerzego do prosektorium. Widzieliśmy tę trumnę, ludzie wokół mieli dwa palce uniesione w geście zwycięstwa. Włożono trumnę do Nyski, stałem przy krawężniku i ta Nyska przejechała obok mnie. To było moje jedyne spotkanie z księdzem Jerzym
—wspominał aktor i podkreśla jak ważne i aktualne do dziś są słowa księdza Jerzego Popiełuszki o wolności wewnętrznej.
Dzięki księdzu Jerzemu zrozumiałem, że bohaterem jest ktoś, kto się boi, ale nie może zostawić ludzi i tego w co wierzy
—mówił.
Adam Woronowicz w czasie spotkania z młodzieżą przyznał, że z żoną spodziewają się czwartego dziecka. Podkreślał jak ważna jest dla niego rodzina.
Walczę o swoje małżeństwo każdego dnia, przez szesnaście lat. Każdego dnia wychodzę do walki. Panie, pozwól mi być jej wiernym do końca moich dni. To jest ważniejsze niż największe role, które będę grał. To jest najważniejsze. Małżeństwo to jest wielka rzecz, święta rzecz
—mówił i zachęcał młodych, by modlili się za swoją przyszłą żonę i przyszłego męża. Mówił również o tym, że warto troszczyć się swoją czystość i zachować ją dla ukochanego małżonka.
Nie jestem nowoczesny. Moja żona była pierwszą kobietą w moim życiu, ja dla mniej byłem pierwszym mężczyzną. Warto jest czekać, to jest czyste i piękne
—podkreślał Woronowicz.
Eucharystia mnie uformowała, uratowała i nauczyła mnie co to znaczy łaska i służba
—mówił Woronowicz.
Oby nigdy nasze świątynie nie były puste. Nie stały się pubami, bibliotekami. Módlmy się o to
—zaapelował aktor do młodych.
ann/projektmesjasz.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/260369-adam-woronowicz-moje-malzenstwo-jest-wazniejsze-niz-najwieksze-role-ktore-moze-bede-gral