Wolałbym, żeby artyści wspierali piękne idee, a nie partyjną politykę. (…) Czy to, że ktoś ma odmienny pogląd na przykład na katastrofę smoleńską, in vitro albo związki partnerskie, sprawia, że jest gorszym aktorem?
— pyta w weekendowym wydaniu portalu Michnika Olaf Lubaszenko.
Aktor, który przez długi czas zmagał się z depresją i nadwagą, znów zaczął pojawiać się w mediach.
W rozmowie z portalem Michnika Lubaszenko zastrzega, że trzyma się na uboczu dyskusji dotyczących polityki. Sam jednak porusza ten temat.
Podstawowy spór, który wciąż od nowa odradza się w naszym kraju, to ścieranie się dwóch postaw: pozytywistycznej i romantycznej. Kolejne odsłony podziałów politycznych są tylko odbiciami tego pierwotnego sporu
— ocenia aktor.
Wśród partii, które reprezentują te dwie postawy wymienia PiS i PO.
Zabawne, że Prawo i Sprawiedliwość - partia, która w swoim wizerunku, w swoim sposobie bycia, w osobach swoich liderów nie kojarzy się z Kordianem czy bohaterami Mickiewicza - niesie ze sobą wartości romantyczne. A z kolei Platforma Obywatelska, która przez długie lata była kojarzona z młodością, świeżością, z pewnym zrywem - w gruncie rzeczy jest partią o programie pozytywistycznym.
Lubaszenko zapytany o to, kto jest dla niego politykiem dużego formatu bez wahania wskazuje na Donalda Tuska.
Ale od razu powiem, że Jarosław Kaczyński również. To się nie może dziać przypadkiem, że w czterdziestomilionowym kraju od tylu lat ten człowiek jest gdzieś u władzy lub pozycjonuje się blisko niej. Ma wpływ na to, co dzieje się w naszym państwie. Takie są fakty, chociaż to nie jest moja bajka
— mówi.
lap/gazeta.weekend.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/258216-lubaszenko-jaroslaw-kaczynski-to-polityk-duzego-formatu-takie-sa-fakty