Nosowska: "Polityka powinna być wdzięczna kulturze, bo to dzięki niej człowiek ma gdzie odreagować"

Fot. YouTube
Fot. YouTube

W ciągu ostatnich lat zdarzyło się parę rzeczy, które mocno godziły w artystów

— twierdzi Katarzyna Nosowska, wokalistka zespołu Hey, w rozmowie z gazetą Adama Michnika”

Nosowska uważa, że politycy nie traktują świata kultury „z należytym szacunkiem i uwagą”. Próbuje sobie wyobrazić sytuację, co by było, gdyby wszyscy artyści nagle solidarnie zamilkli.

Węszę rewolucję. Polityka powinna być wdzięczna kulturze, bo to dzięki niej człowiek ma gdzie odreagować swoją frustrację, smutek, niezadowolenie, brak na koncie. Włącza płytę, idzie do teatru, ogląda film i dzięki temu może jakoś funkcjonować w czasach, które nie są najłatwiejsze

— tłumaczy piosenkarka.

Jej najnowsza płyta odzwierciedla zachodzące w artystce zmiany.

Bardzo chciałabym wreszcie powiedzieć coś, co już nie będzie komentarzem do nieprzyjemnych stron rzeczywistości. Czuję to, tylko nie wiem, czy znajdę odpowiednie słowa, bo to sztuka dla mistrzów świata - pisać pięknie o dobrym potencjale, który drzemie w życiu, świecie i człowieku

— mówi piosenkarka.

Śpiewanie jest czymś, co daje jej poczucie, że jest słuchana, jest jej terytorium.

Tak było podczas pierwszej komunii. Miałam dziewięć lat i śpiewałam z wielkim zaangażowaniem. Wiem na pewno, że to był moment, kiedy byłą zauważona - a potem znów stawałam się niewidzialna

— opowiada Nosowska.

Wspomina, jak z czasem zmieniało się jej nastawienie do tego, co robi.

Teraz myślę, że chodzi o to, żeby dzięki muzyce i temu, że ludzie chcą posłuchać, na moment zamanifestowało się to coś. Nie umiem powiedzieć, co to jest, ale będę wiedziała, gdy się zamanifestuje i publiczność będzie to czuła. No, Bóg po prostu. Jestem z tych, co wierzą w pewną ulotność

— kończy zagadkowo Katarzyna Nosowska.

bzm/”Gazeta Wyborcza”

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych