Zamiast wspierać, odcina się od syna. Czyżby wizerunek Superniani był ważniejszy niż syn, który czeka na proces?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.wPolityce.pl/"Fakt"
fot.wPolityce.pl/"Fakt"

Niebywałe! Innym mówi jak radzić sobie z dziećmi, sama zderzając się z problemami syna, chowa głowę w piasek.

Syn Superniani wyszedł z aresztu i czeka na proces. Jak informuje fakt.pl, w trudnej dla siebie sytuacji nie może liczyć wsparcie matki. Paweł Z., syn Doroty Zawadzkiej, jest oskarżony o o pobicie i próbę gwałtu. Specjalistka od wychowywania cudzych dzieci, zamiast pomóc i wspierać, ograniczyła kontakt z synem.

Kłopoty wychowawcze Superniani. Syn celebrytki podejrzany o pobicie i próbę gwałtu na koleżance

Paweł Z. czeka na rozprawę. Ma dozór policyjny, zakaz wyjazdu z kraju i kontaktów z pokrzywdzoną

—informuje tabloid.

Z pewnością specjalistce od wychowywania dzieci i młodzieży wybryki syna są nie na rękę.

Paweł ma problemy psychiczne, problemy z akceptacją siebie i zaburzenia w relacjach damsko-męskich. Brak szacunku do kobiet, wręcz nawet chęć poniżania ich

—opisywała w internecie jego domniemana ofiara.

Superniania traktuje tę aferę jako swoją osobistą porażkę. Jedną z największych w życiu

—podkreśla znajoma Pawła Z.

Może poświęcając się medialnej karierze Dorota Zawadzka zapomniała, że swoje dzieci wychowuje się osobiście, a nie przy pomocy programów telewizyjnych, w których gra się główną rolę?

ann/fakt.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych