Kora odpowie za obelgi pod adresem biskupów? Jest doniesienie do prokuratury

Czytaj więcej 50% taniej
Subskrybuj
Fot. YouTube
Fot. YouTube

Kora może zostać pociągnięta do odpowiedzialności karnej za brutalny atak na polskich biskupów, jakiego dopuściła się w wywiadzie dla dwutygodnika „Viva”. Doniesienie w tej sprawie złożył do prokuratury Ryszard Nowak, prezes Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami i Przemocą.

Jedynym zbawcą kościoła, i to przez duże Z, jest teraz dla mnie papież Franciszek. Porusza wszystkie tematy w sposób otwarty, ludzki, mądry i inteligentny. Jest uczciwy i skromny. Proszę sobie wyobrazić na tle tych wszystkich biskupów, arcybiskupów, purpuratów wszelkiej maści. Jak oni wyglądają!

— emocjonowała się Kora w styczniowym numerze „Vivy”.

Przecież to kupa sadła, starego, zmętnianego mózgu, tej tradycji, która nie ma w sobie ani dobra, ani nie niesie miłości (…) Oni mają wszystkie siedem grzechów głównych wypisane na twarzy. Oj, pójdą pod topór

— groziła.

Ryszard Nowak z Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami i Przemocą, który o słowach Kory, czyli Olgi Aleksandry Sipowicz powiadomił prokuraturę, wskazuje, że wokalistka popełniła przestępstwo, publicznie znieważając arcybiskupów i biskupów Kościoła Katolickiego.

Uważamy, że wokalistka Kora, która publicznie znieważyła przedstawicieli Kościoła Katolickiego odpowie przed wymiarem sprawiedliwości z dwóch artykułów Kodeksu Karnego: Art.256. § 1 oraz Art. 216. § 2.

Art.256. § 1 Kodeksu Karnego mówi: Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Art. 216. § 2. Kodeksu Karnego mówi: Kto znieważa inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

— czytamy w oświadczeniu Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami i Przemocą, opublikowanym na portalu fronda.pl.

Jeśli darcie Biblii uchodzi Nergalowi na sucho, to nie należy się dziwić, że kolejni celebryci coraz śmielej atakują Kościół katolicki. Jednak może tym razem sąd uważniej przyjrzy się niezwykle agresywnym wypowiedziom szukającej rozgłosu gwiazdy.

bzm

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych